[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- W porządku, chłopie - powiedział Larry do synka.- Pójdziesz teraz do mamusi, bo tatuś musipogadać o interesach z Nickiem i Eve.- Oddał synka Sandrze, po czym zwrócił się do swychpracowników.- Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie zobaczę nagrania.Media podchwyciły nasząkampanię.I jeszcze te płotki na wasz temat.Ten nasz kurs dla młodych rodziców sprawi, żezostawimy konkurencję daleko w tyle.Jak ludzie to zobaczą, zrozumieją, że naprawdę chodzi nam odobro dzieci.Poproszę Pete'a, żeby jak najprędzej zrobił ostateczny montaż, dzięki czemu w piątekrano obejrzę gotowy film.Naprawdę nie mogę się doczekać.Potem będziemy mieli mnóstwo sprawdo omówienia, więc teraz jedzcie do domu i wypocznijcie trochę.W piątek się rozliczymy, co, Nick?Przytaknął szefowi, ale myślał tylko o jednym.o tym, że on i Eve pojadą teraz do siebie, każde do swojego mieszkania.Osobno.Byli już spakowani, walizki umieszczone w samochodach.Jakoś zdołali się pożegnać z Lanym i Sandrąi nawet nie wypadło to najgorzej.Jeszcze tylko Nick przytulił Charleya, Eve pocałowała go na pożeg-nanie, a potem stanęli przy swoich autach.- W porządku? - spytał Nick.- Trochę lepiej.Naprawdę.Nie przejmuj się.Równie dobrze mogłaby mu kazać nie oddychaćalbo w ogóle nie istnieć. 363- Nie będę - skłamał.Gdyby powiedział cokolwiek innego, też by ją zmartwił, a tego nie chciał za nicw świecie.- Nie udało nam się ponownie nakręcić złych ujęć - powiedziała.- Larry będzie bardzo niezado-wolony.Jeśli chciałby ciebie obarczyć winą, to ja.- Cicho, skarbie.- Położył jej palec na ustach.-.Sam wiesz, jak wyszły te zdjęcia, Nick.I również wiesz, czego spodziewał się Larry.Jeśli zaczniewinę zwalać na ciebie.Nick przytulił ją do siebie i pocałował w delikatne miejsce tuż za uchem.Co jeszcze mógł zrobić w tejsytuacji?- Wracaj do domu, Eve - szepnął.- Masz dwa wolne dni.Larry nie będzie cię na razie potrzebował,przyjedz dopiero na projekcję.A teraz uspokój się, odpocznij.Otworzyła usta.Nie miał wątpliwości, że chciała zaprotestować, więc zamknął je pocałunkiem.Evepachniała miętą, dzikimi liliami.- Jedz ostrożnie - powiedział.- Do zobaczenia.- Też jedz ostrożnie, Nick.Wsiadła do samochodu i odjechała.Dopiero kiedy zniknęła za zakrętem, do Nicka dotarło, że nie powiedziała  do zobaczenia".Wiedział, co to oznacza.Larry pokładał w niej wszystkie swoje nadzieje, lecz kiedy zobaczy nagranie,te nadzieje legną w gruzach.Co do tego nie mogło być wątpliwości.Eve nie dostanie upragnionego awansu.Co gorsza, Nick obawiał się, że już jej na nim nie zależy. 364 Myrna MackenzieUznała, że jest odpowiedzialna za fiasko przedsięwzięcia Larr/ego, a do tego jeszcze ta historia zCharleyem.Pewnie chciała się zapaść pod ziemię i w spokoju lizać rany.A już na pewno nie będzietego robić w miejscu, które na każdym kroku przypominałoby jej o tych dziwnych, szalonych,upojnych i przerażających dwóch tygodniach.A to oznaczało, że nie będzie chciała widzieć Nicka!Jego serce rwało się do niej, zarazem jednak był mądrym i dobrym facetem.Musiał dać jej trochęspokoju i swobody, bo tego potrzebowała.- Nawaliłaś na całej linii - mówiła do siebie Eve, jadąc z zawrotną prędkością, z jaką rzadko kiedy sięporuszała.Już jej nie zależało na awansie.Nie obchodziło jej, że straci pracę po tym, jak Larry obejrzy ten swójwymarzony film.Tylko o Nicka się martwiła.Zwietnie wykonywał swoją pracę, chociaż niewiele osób wiedziało, jak ciężko pracował i ile godzinna to poświęcał.Jednak kiedy Larry zobaczy te okropne nagrania, może zwątpić nawet w umiejętnościNicka.Może zacząć się zastanawiać, czy warto mianować kogoś takiego na stanowisko wiceprezesa.Prasa domaga się czegoś wspaniałego, a będzie jedna wielka klapa, więc Larry musi na kogoś zwalićwinę za sromotną porażkę.Eve miała zbyt słabą pozycję, by zostać kozłem ofiarnym.Asystentka to zamało, ale dyrektor pasował do tej roli świetnie. 365- To nieuczciwe, Larry.Nie wolno ci tak postąpić - szeptała, podjeżdżając pod dom.Postanowiła koniecznie coś zrobić w tej sprawie.Pisząc list do Larry'ego, miała świadomość, że jest to także pożegnanie z Nickiem, jedyny i ostatnimiłosny list do niego.Oczywiście nigdy się o tym nie dowie.Doskonale wiedziała, że tamte cudownechwile o wiele więcej znaczyły dla niej niż dla niego.Przecież to był Nick, kochanek wielu kobiet.Taki się urodził i taki umrze.Kradł serca.Eve też je skradł.i ukradnie ich jeszcze mnóstwo.Dla niejbyło to wyjątkowe przeżycie, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła, podczas gdy dla niego  ,chleb powszedni.Eve z przerażeniem stwierdziła, że stała się tym, kim nigdy nie miała się stać:przelotną miłostką Nicka.Jedną z wielu.Zastanawiała się, czy któraś z tych kobiet naprawdę go znała i naprawdę ceniła.Eve tak.Wiedziała, żeprzez resztę życia będzie za nim tęskniła.Ale z daleka.Złoży wymówienie, opuści Chicago.Dlategonie miało znaczenia, że Larry wyrzuci ją z pracy po obejrzeniu nagrań.Nie mogła przecież pracować zNickiem, nie mogłaby nawet pracować gdzieś blisko niego, beznadziejnie kochając go całym sercem.Tym bardziej nie mogłaby patrzeć, jak umawia się z kolejną kobietą.Ale najpierw musiała zrobić, co w jej mocy, żeby w żaden sposób nie ucierpiał z powodu nieudanychnagrań.Zaczęła pisać.Szanowny Panie Burnside.Mam nadzieję, że ma Pan świadomość, jakim 366 Myrna Mackenzieskarbem dla firmy jest Nick Stevens [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl