[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale kiedyzobaczyłam go tamtego wieczoru w Broken Spoke, kiedy spojrza-łam w te jego niebieskie oczy, zakochałam się w nim.Minęłotrzydzieści pięć lat, a ja wciąż jestem zakochana.342 - Starzy Dave'a się rozwiedli, a rodzice Tresa są razem tylkoze względu na fundusz powierniczy.Dlaczego tobie i tacie sięudało?- Bo oprócz życia, które ze sobą dzielimy, każde z nas mawłasne.Bo nigdy nie próbowaliśmy zmieniać się nawzajem.Iobydwoje wiemy, że życie bez namiętności niewiele ma wspólnegoz życiem.Jest jak film, namiastka życia.My przeżyliśmy swojenaprawdę.Andy wziął matkę za rękę i uścisnął, a ona poklepała go pogrzbiecie dłoni.- Wiedziałam, że tak się stanie.- Co?- %7łe przyprowadzisz do domu dziewczynę, aby przedstawić jąmatce - wyjaśniła Jean.- Nie traciłam nadziei, że Mary Margaretnie będzie ostatnią.- Ech, ale ona była niesamowita.jak na czwartoklasistkę.- Frankie bardziej do ciebie pasuje.- Niż Mary Margaret?- Niż te dziewczyny z Whole Foods.- To nie tak, mamo.Nic nas nie łączy.- Widziałam, jak na nią patrzysz.I jak ona patrzy na ciebie.- Myślę, że to był zew krwi.Jean uśmiechnęła się.- Nie sądzę - odparła i sięgnęła po teczkę z pracami Frankie.-Potrafiła to zrobić bez żadnego przygotowania? Ma wrodzonytalent.- %7łycie nie dało jej zbyt wielu szans.- Jeszcze wiele przed nią.- Matka Andy'ego pociągnęła łyk zkieliszka.- Dobrze, że one tu są.Od roku nie widziałam twego ojcatak ożywionego.Wrócił mu ten błysk w oczach.343 Andy pomyślał o życiu swoim i matki, w którym miałoby za-braknąć Paula Prescotta.- Mamo, mogę jutro zabrać się z tobą do miasta? Zostawiłemrower w domu.Matka pokiwała głową.- Wstąpisz do mojego biura.Mam dla ciebie parę mandatów.W apartamencie na ostatnim piętrze szpitala w Austin KathrynReeves chwyciła męża za koszulę na piersi.- Ratuj go, Russell! - krzyknęła.- Ratuj go! Nie pozwól muumrzeć.Zach właśnie zapadł w śpiączkę, a jego matka przeżywała za-łamanie nerwowe.Russell zastał ją w sypialni, gdzie zanosiła sięszlochem i kurczowo ściskała nożyczki.Wyjął je delikatnie z jejdłoni, a wtedy wymierzyła mu policzek.- Jesteś przeklętym miliarderem! Zrób coś!- Ocalę go, Kathryn.Znajdę na to sposób.W całym swoim życiu Russell Reeves nigdy nie czuł się takzdesperowany. Rozdział 21.Rozległ się dzwonek komórki Harmona Payne'a.Dzwonił szef.- Biuro tego prawnika mieści się przy South Congress Ave-nue, numer 1514.Lokal należy do Ramona Cabrery, który znaAndy'ego Prescotta.A Prescott był przyjęty na urazówkę w szpitalumiejskim parę lat temu po jakimś wypadku na rowerze.Z kartywynika, że ma metr osiemdziesiąt, a nie metr dziewięćdziesiąt.- Masz jego zdjęcie?- Jeszcze nie mam.- To je zdobądz.Harmon rozłączył się i westchnął.Właśnie jadł z Cecilemśniadanie w hotelowej restauracji.- Ten wytatuowany Meksykanin mnie okłamał - oznajmił.- Niedobrze - stwierdził Cecil, przełykając kęs.Andy jechał stumpjumperem, kierując się na południe wzdłużCongress Avenue.Matka wysadziła go pod jego mieszkaniem naPiątej ulicy i pojechała na uniwersytet.Wziął prysznic, zmieniłubranie i zastanawiał się nad zjedzeniem śniadania w Whole Foods,lecz tak naprawdę nie miał ochoty widzieć się z Suzie ani Bobbi.Teraz liczyły się dla niego tylko Frankie i Jessie.Zatrzymał się przykawiarni Jo's i podszedł do okienka.345 - Nadal czekam, aż zajedziesz tu iron horse'em - pozdrowił goGuillermo, po czym wziął bananową mufinkę z wystawy i napełniłduży kubek kawą.- Aż dziw bierze, że jeszcze go nie rozwaliłeś -dodał, wskazując głową na stumpjumpera.- Nie miałem czasu, żeby go porządnie rozpędzić.- Chyba doskwiera ci niedobór adrenaliny.- Brakuje mi tego.Guillermo wystawił z okienka zaciśniętą dłoń, w którą Andystuknął pięścią.- Nie trać wiary, bracie.Andy zajął miejsce przy stoliku i wbił zęby w ciastko.Dookołasiedzieli wszyscy stali bywalcy, ale on czuł się w SoCo jak obcy.Jego życie zmieniło się nieodwołalnie, gdy przed dziesięciomatygodniami złożył mu wizytę Russell Reeves.Przedtem był praw-nikiem od mandatów drogowych, teraz został prawnikiem RussellaReevesa.Przedtem był szczęśliwy, teraz miał pieniądze.Przedtemwiódł proste życie, teraz stało się ono skomplikowane.Nie poj-mował tego, co się działo [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl