[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jakiż bę-dzie lepszy sposób nagrodzenia patriotów, którzy sprawili,że wszystko to stało się możliwe?- Są wśród nas tacy - wtrącił swoje trzy grosze Chrusz-czow - którzy pragną wykreowania klasy bojarów z szeregówludzi zamożnych oraz członków gangów.Ludzie oczekująjednak, że car postawi tamę mafii, zamiast ją nagradzać.Hayes zastanawiał się, czy Chruszczow byłby taki od-ważny, gdyby wśród obecnych znajdował się Stalin.Stalini Breżniew celowo nie uczestniczyli w tym spotkaniu.Takierozdzielenie było pomysłem Hayesa i stanowiło swoisty wa-riant scenariusza dobry policjant - zły policjant".- Zgadzam się z tym - odparł Bakłanow - Powolna ewo-lucja przyniesie korzyści wszystkim zainteresowanym.Mniebardziej zależy na dziedziczeniu praw przez moich potom-ków oraz kontynuacji dynastii Romanowów.Bakłanow posiadał trójkę dzieci, samych synów, w wie-ku od dwudziestu pięciu do trzydziestu trzech lat.Wszyscybez wyjątku darzyli ojca nienawiścią, ale perspektywa, że naj-starszy zostanie carewiczem, a pozostali dwaj wielkimi ksią-żętami, doprowadziła do zawarcia rozejmu w rodzinie.%7łonapretendenta do tronu była nałogową alkoholiczką, ale urodzi-ła się w wierze prawosławnej, była Rosjanką, a w jej żyłachpłynęła odrobina królewskiej krwi.Ostatnie trzydzieści dnispędziła więc w austriackim uzdrowisku na dobrowolnym od-wyku i nieustannie zapewniała każdego, że z ochotą odstawibutelkę w zamian za tytuł nowej carycy Wszechrusi.- Zapewnienie ciągłości dynastii to sprawa, na której za-leży nam wszystkim - oznajmił Lenin.- Pański pierworod-ny syn wydaje się być rozsądnym człowiekiem.Składa de-klaracje, że pańska polityka będzie kontynuowana.96- A jaka będzie ta moja polityka?Hayes czekał na to zaproszenie do szczerej rozmowy.- Będzie pan robił to, co panu każemy - oświadczył bezogródek, zmęczony chodzeniem na palcach wokół tego opor-tunistyBakłanow zjeżył się na taką otwartość.Boże, pomyślałHayes.Musi się do tego przyzwyczaić.- Nie byłem świadom faktu, że Amerykanin będzieuczestniczył w tej transformacji.Hayes skierował surowe spojrzenie na pretendenta.- Ten Amerykanin sponsoruje pański dostatni styl życia.Bakłanow zerknął na Lenina.- Czy to prawda?- Nie mamy zamiaru wydawać na pana naszych rubli.Ludzie z zagranicy zaoferowali własne fundusze.Przyjęli-śmy ich propozycję.W latach, które nadejdą, mogą dużostracić lub zyskać.- Zapewnimy panu carską koronę.Uzyska pan równieżwładzę absolutną.Będzie jeszcze Duma, lecz zostanie pozbawiona siły, jak wykastrowany byk.Wszystkie projektyustawodawcze będą wymagały kontrasygnaty cara oraz RadyPaństwa.Bakłanow przytaknął z aprobatą.- Filozofia Stołypina.Zrobienie z Dumy bezwładnej atra-py, wspierającej politykę rządu, bez prawa kontrolowania wła-dzy wykonawczej czy wytyczania kierunków jej działania.Całkowita suwerenność dla monarchy.Piotr Stołypin był jednym z ostatnich premierów Mikoła-ja II.Tak zaciekle bronił carskiej władzy, że stryczki szubie-niczne, na których wieszano rewolucjonistów i uczestnikówbuntów chłopskich, nazywano krawatami stołypinowskimi",a wagony kolejowe, w których wywożono na Sybir politycznych zesłańców, ochrzczono wprost stołypinami".Zginąłw zamachu, zastrzelony w gmachu opery w Kijowie przezrewolucjonistę, na oczach Mikołaja II.97- Być może los Stołypina to lekcja, której warto się na-uczyć? - zasugerował Hayes.Bakłanow nie odpowiedział, ale po wyrazie jego broda-tej twarzy znać było, że zrozumiał tę grozbę.- W jaki sposób zostanie wybrana Rada Państwa?- W połowie w drodze wyborów, w połowie z pańskiejnominacji - wyjaśnił Lenin.- Próba włączenia procedur demokratycznych dla potrzebopinii publicznej - wtrącił Hayes.- Ale dopilnujemy, żebyRada była pod kontrolą.W kwestiach politycznych będziepan zobowiązany do całkowitego posłuszeństwa wobec nas.Wykonaliśmy kolosalną pracę, żeby zapewnić udział wszyst-kich zainteresowanych w tym projekcie.Pan stanowi central-ny element tej układanki.Rozumiemy to.Dyskrecja będziekorzystna dla każdego, a zatem z naszej strony nigdy pub-licznie nie padną na pana gromy.Pańskie posłuszeństwo niejest jednak i nigdy nie będzie przedmiotem negocjacji.- A jeśli odmówię, kiedy już przejmę realną władzę?- Wtedy spotka pana los pańskich przodków - pozbawiłgo złudzeń Lenin.- Przypomnijmy sobie.Iwan VI spędziłżywot w więziennej izolatce.Piotra II zatłuczono na śmierć.Pawła I zaduszono.Aleksandra II rozerwała bomba.MikołajII poniósł śmierć od kuli.Wy, Romanowowie, nie mieliścieszczęścia, jeśli chodzi o zamachy.Nietrudno będzie zaaran-żować śmierć odpowiadającą pańskiemu majestatowi.Wte-dy przekonamy się, czy następny Romanow będzie bardziejskłonny do współpracy.Bakłanow nie odpowiedział nic.Odwrócił się tylko w stro-nę szarzejącego lasu i zatrzasnął zamek strzelby.Dał znak po-mocnikowi puszczającemu rzutki.Fajansowy dysk wyskoczył w powietrze.Pretendent strzelił i chybił [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Jakiż bę-dzie lepszy sposób nagrodzenia patriotów, którzy sprawili,że wszystko to stało się możliwe?- Są wśród nas tacy - wtrącił swoje trzy grosze Chrusz-czow - którzy pragną wykreowania klasy bojarów z szeregówludzi zamożnych oraz członków gangów.Ludzie oczekująjednak, że car postawi tamę mafii, zamiast ją nagradzać.Hayes zastanawiał się, czy Chruszczow byłby taki od-ważny, gdyby wśród obecnych znajdował się Stalin.Stalini Breżniew celowo nie uczestniczyli w tym spotkaniu.Takierozdzielenie było pomysłem Hayesa i stanowiło swoisty wa-riant scenariusza dobry policjant - zły policjant".- Zgadzam się z tym - odparł Bakłanow - Powolna ewo-lucja przyniesie korzyści wszystkim zainteresowanym.Mniebardziej zależy na dziedziczeniu praw przez moich potom-ków oraz kontynuacji dynastii Romanowów.Bakłanow posiadał trójkę dzieci, samych synów, w wie-ku od dwudziestu pięciu do trzydziestu trzech lat.Wszyscybez wyjątku darzyli ojca nienawiścią, ale perspektywa, że naj-starszy zostanie carewiczem, a pozostali dwaj wielkimi ksią-żętami, doprowadziła do zawarcia rozejmu w rodzinie.%7łonapretendenta do tronu była nałogową alkoholiczką, ale urodzi-ła się w wierze prawosławnej, była Rosjanką, a w jej żyłachpłynęła odrobina królewskiej krwi.Ostatnie trzydzieści dnispędziła więc w austriackim uzdrowisku na dobrowolnym od-wyku i nieustannie zapewniała każdego, że z ochotą odstawibutelkę w zamian za tytuł nowej carycy Wszechrusi.- Zapewnienie ciągłości dynastii to sprawa, na której za-leży nam wszystkim - oznajmił Lenin.- Pański pierworod-ny syn wydaje się być rozsądnym człowiekiem.Składa de-klaracje, że pańska polityka będzie kontynuowana.96- A jaka będzie ta moja polityka?Hayes czekał na to zaproszenie do szczerej rozmowy.- Będzie pan robił to, co panu każemy - oświadczył bezogródek, zmęczony chodzeniem na palcach wokół tego opor-tunistyBakłanow zjeżył się na taką otwartość.Boże, pomyślałHayes.Musi się do tego przyzwyczaić.- Nie byłem świadom faktu, że Amerykanin będzieuczestniczył w tej transformacji.Hayes skierował surowe spojrzenie na pretendenta.- Ten Amerykanin sponsoruje pański dostatni styl życia.Bakłanow zerknął na Lenina.- Czy to prawda?- Nie mamy zamiaru wydawać na pana naszych rubli.Ludzie z zagranicy zaoferowali własne fundusze.Przyjęli-śmy ich propozycję.W latach, które nadejdą, mogą dużostracić lub zyskać.- Zapewnimy panu carską koronę.Uzyska pan równieżwładzę absolutną.Będzie jeszcze Duma, lecz zostanie pozbawiona siły, jak wykastrowany byk.Wszystkie projektyustawodawcze będą wymagały kontrasygnaty cara oraz RadyPaństwa.Bakłanow przytaknął z aprobatą.- Filozofia Stołypina.Zrobienie z Dumy bezwładnej atra-py, wspierającej politykę rządu, bez prawa kontrolowania wła-dzy wykonawczej czy wytyczania kierunków jej działania.Całkowita suwerenność dla monarchy.Piotr Stołypin był jednym z ostatnich premierów Mikoła-ja II.Tak zaciekle bronił carskiej władzy, że stryczki szubie-niczne, na których wieszano rewolucjonistów i uczestnikówbuntów chłopskich, nazywano krawatami stołypinowskimi",a wagony kolejowe, w których wywożono na Sybir politycznych zesłańców, ochrzczono wprost stołypinami".Zginąłw zamachu, zastrzelony w gmachu opery w Kijowie przezrewolucjonistę, na oczach Mikołaja II.97- Być może los Stołypina to lekcja, której warto się na-uczyć? - zasugerował Hayes.Bakłanow nie odpowiedział, ale po wyrazie jego broda-tej twarzy znać było, że zrozumiał tę grozbę.- W jaki sposób zostanie wybrana Rada Państwa?- W połowie w drodze wyborów, w połowie z pańskiejnominacji - wyjaśnił Lenin.- Próba włączenia procedur demokratycznych dla potrzebopinii publicznej - wtrącił Hayes.- Ale dopilnujemy, żebyRada była pod kontrolą.W kwestiach politycznych będziepan zobowiązany do całkowitego posłuszeństwa wobec nas.Wykonaliśmy kolosalną pracę, żeby zapewnić udział wszyst-kich zainteresowanych w tym projekcie.Pan stanowi central-ny element tej układanki.Rozumiemy to.Dyskrecja będziekorzystna dla każdego, a zatem z naszej strony nigdy pub-licznie nie padną na pana gromy.Pańskie posłuszeństwo niejest jednak i nigdy nie będzie przedmiotem negocjacji.- A jeśli odmówię, kiedy już przejmę realną władzę?- Wtedy spotka pana los pańskich przodków - pozbawiłgo złudzeń Lenin.- Przypomnijmy sobie.Iwan VI spędziłżywot w więziennej izolatce.Piotra II zatłuczono na śmierć.Pawła I zaduszono.Aleksandra II rozerwała bomba.MikołajII poniósł śmierć od kuli.Wy, Romanowowie, nie mieliścieszczęścia, jeśli chodzi o zamachy.Nietrudno będzie zaaran-żować śmierć odpowiadającą pańskiemu majestatowi.Wte-dy przekonamy się, czy następny Romanow będzie bardziejskłonny do współpracy.Bakłanow nie odpowiedział nic.Odwrócił się tylko w stro-nę szarzejącego lasu i zatrzasnął zamek strzelby.Dał znak po-mocnikowi puszczającemu rzutki.Fajansowy dysk wyskoczył w powietrze.Pretendent strzelił i chybił [ Pobierz całość w formacie PDF ]