[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie znasz poczÄ…tku Twego; a czyi ludzkie plemiÄ™Wie, od jakiego czasu upadÅ‚o na ziemiÄ™?Bawisz siÄ™ tylko ciÄ…gle, badajÄ…c sam siebie;Cóż robi rodzaj ludzki? w swych dziejach siÄ™ grzebie.Twoja mÄ…drość samego siebie nie dociecze.A czyliż samo siebie zna plemiÄ™ czÅ‚owiecze?Jeden masz nieÅ›miertelność; my czy jej nie mamy?I znasz siebie, i nie znasz; my czy siebie znamy?KoÅ„ca Twojego nie znasz; my kiedyż siÄ™ skoÅ„czym?Dzielisz siÄ™, Å‚Ä…czysz; i my dzielim siÄ™ i Å‚Ä…czym.TyÅ› różny: i my zawsze myÅ›lÄ… rozróżnieni.TyÅ› jeden: i my zawsze sercem poÅ‚Ä…czeni.TyÅ› potężny w niebiosach; my tam gwiazdy Å›ledzim.WielkiÅ› w morzach; my po nich jezdzim, gÅ‚Ä…b ich zwiedzim.O Ty, co Å›wiecÄ…c nie znasz wschodu i zachodu,Powiedz, czym siÄ™ Ty różnisz od ludzkiego rodu?Toczysz walkÄ™ z szatanem w niebie i na ziemi;My walczym w sobie, w Å›wiecie z chÄ™ciami wÅ‚asnemi.Ty sam na siebie wdzialeÅ› raz postać czÅ‚owieka.Powiedz, czyÅ› wziÄ…Å‚ na chwilÄ™, czyÅ› jÄ… miaÅ‚ od wieka?[PYTASZ ZA CO BÓG TROCH SAAWY MNIE OZDOBIA?]Pytasz, za co Bóg trochÄ… sÅ‚awy mnie ozdobiÅ‚?Za to, com myÅ›liÅ‚ i chciaÅ‚.nie za to, com zrobiÅ‚!MyÅ›li i chÄ™ci jest to poezyja w Å›wiecie:Wykwita i opada, jak kwiat, w jednym lecie.130Lecz uczynki, jak ziarna w gÅ‚Ä…b ziemi zaryte,Aż na przyszÅ‚y rok ziarna wydadzÄ… obfite.Przyjdzie czas, gdy bÅ‚yszczÄ…ce imiona pognijÄ…,Z cichych ziaren wywite kÅ‚osy Å›wiat okryjÄ….Huk mija, musim minąć z blaskiem i gawÄ™dÄ….BÅ‚ogosÅ‚awieni cisi, oni Å›wiat posiÄ™dÄ….Niechże prawdÄ™ zrozumie, kto Chrystusa sÅ‚yszy;Kto pragnie ziemiÄ™ posiąść, niechaj siedzi w ciszy.[GBY ZA LUD KRZYCZCE.]GÄ™by za lud krzyczÄ…ce sam lud w koÅ„cu znudzÄ…,I twarze lud bawiÄ…ce na koÅ„cu lud znudzÄ….RÄ™ce za lud walczÄ…ce sam lud poobcina.Imion miÅ‚ych ludowi lud pozapomina.Wszystko przejdzie.Po huku, po szumie, po trudzieWezmÄ… dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.WIDZENIEDzwiÄ™k miÄ™ uderzyÅ‚ - nagle moje ciaÅ‚o,Jak ów kwiat polny, otoczony puchem,PrysÅ‚o, zerwane anioÅ‚a podmuchem,I ziarno duszy nagie pozostaÅ‚o.I zdaÅ‚o mi siÄ™, żem siÄ™ nagle zbudziÅ‚Ze snu strasznego, co miÄ™ dÅ‚ugo trudziÅ‚.I jak zbudzony ociera pot z czoÅ‚a,Tak ocieraÅ‚em moje przeszÅ‚e czyny,Które wisiaÅ‚y przy mnie, jak Å‚upinyWokoÅ‚o Å›wieżo rozkwitÅ‚ego zioÅ‚a.ZiemiÄ™ i caÅ‚y Å›wiat, co miÄ™ otaczaÅ‚,Gdzie dawniej dla mnie tyle byÅ‚o ciemnic,Tyle zagadek i tyle tajemnic,I nad którymi jam dawniej rozpaczaÅ‚, -Teraz widziaÅ‚em jako w wodzie na dnie,Gdy na niÄ… ciemnÄ… promieÅ„ sÅ‚oÅ„ca padnie.Teraz widziaÅ‚em caÅ‚e wielkie morze,PÅ‚ynÄ…ce z Å›rodka, jak ze zródÅ‚a, z Boga,A w nim rozlana byÅ‚a Å›wiatÅ‚ość bÅ‚oga.I mogÅ‚em latać po caÅ‚ym przestworze,Biegać, jak promieÅ„, przy boskim promieniu131MÄ…droÅ›ci bożej; i w dziwnym widzeniuI Å›wiatÅ‚em byÅ‚em, i zrenicÄ… razem.I w pierwszym, jednym, rozlaÅ‚em siÄ™ bÅ‚yskuNad przyrodzenia caÅ‚ego obrazem;W każdy punkt moje rzuciÅ‚em promienie,A w Å›rodku siebie, jakoby w ognisku,CzuÅ‚em od razu caÅ‚e przyrodzenie.StaÅ‚em siÄ™ osiÄ… w nieskoÅ„czonym kole,Sam nieruchomy, czuÅ‚em jego ruchy;ByÅ‚em w pierwotnym żywiołów żywiole,W miejscu, skÄ…d wszystkie rozchodzÄ… siÄ™ duchy,Zwiat ruszajÄ…ce, same nieruchome:Jako promienie, co ze Å›rodka sÅ‚oÅ„caLejÄ… potoki blasku i gorÄ…ca,A sÅ‚oÅ„ce w Å›rodku stoi niewidome.I byÅ‚em razem na okrÄ™gu koÅ‚a,Które siÄ™ wiecznie rozszerza bez koÅ„caI nigdy bóstwa ogarnąć nie zdoÅ‚a.I dusza moja, krÄ…g napeÅ‚niajÄ…ca,CzuÅ‚em, że wiecznie bÄ™dzie siÄ™ rozżarzać,I wiecznie bÄ™dzie ognia jej przybywać;BÄ™dzie siÄ™ wiecznie rozwijać, rozpÅ‚ywać,Rosnąć, rozjaÅ›niać, rozlewać siÄ™ - stwarzać,I coraz mocniej kochać swe stworzenie,I tym powiÄ™kszać coraz swe zbawienie.PrzeszedÅ‚em ludzkie ciaÅ‚a, jak przebiegaPromieÅ„ przez wodÄ™, ale nie przylegaDo żadnej kropli: wszystkie na wskroÅ› zmaca,I wiecznie czysty przybywa i wraca,I uczy wodÄ™, skÄ…d siÄ™ Å›wiatÅ‚o leje.I sÅ‚oÅ„cu mówi, co siÄ™ w wodzie dzieje.StaÅ‚y otworem ludzkich serc podwoje,PatrzyÅ‚em w czaszki, jak alchymik w sÅ‚oje.WidziaÅ‚em.jakie czÅ‚ek żądze zapalaÅ‚,Jakiej i kiedy myÅ›li sobie nalaÅ‚,Jakie lekarstwa.jakie trucizn waryGotowaÅ‚ skrycie.A dokoÅ‚a staliDuchowie czarni, anioÅ‚owie biali,SkrzydÅ‚ami studzÄ…c albo niecÄ…c żary,Nieprzyjaciele i obroÅ„cy duszni,ZmiejÄ…c siÄ™, pÅ‚aczÄ…c - a zawsze posÅ‚uszniTemu, którego trzymali w objÄ™ciu,Jak jest posÅ‚uszna piastunka dzieciÄ™ciuKtóre jej ojciec, pan wielki, poruczy,Choć ta na dobre, a ta na zÅ‚e uczy.132%7Å‚AL ROZRZUTNIKAKochanek, druhów! ileż was spotkaÅ‚em!Ileż to oczu jak gwiazd przeleciaÅ‚o!Ileż to rÄ…czek tonÄ…c uÅ›ciskaÅ‚em!A serce? - nigdy z sercem nie gadaÅ‚o!WydaÅ‚em wiele z serca, jak ze skrzyniMÅ‚ody rozrzutnik! lecz dÅ‚użnicy moiNic nie oddali.Ktoż dzisiaj obwini,%7Å‚e siÄ™ rozrzutnik spostrzegÅ‚? że siÄ™ boiZwierzać w niepewne i nieznane rÄ™ce!%7Å‚egnam was, żegnam, nadobne dziewice;%7Å‚egnam was, żegnam, o druhy mÅ‚odzieÅ„ce!Rozrzutnik mÅ‚ody, resztÄ™ skarbu schwycÄ™,W ziemiÄ™ zakopiÄ™! nie czas resztÄ™ tracić.Już czujÄ™ starość; mam żebrać w potrzebie?ZnalazÅ‚em tego, co zdoÅ‚a zapÅ‚acićRzetelnie - z lichwÄ… i na czas - on w niebie![SNU MIAOZ.]Snuć miÅ‚ość, jak jedwabnik nić wnÄ™trzem swym snuje,Lać jÄ… z serca, jak zródÅ‚o wodÄ™ z wnÄ™trza leje,RozkÅ‚adąć jÄ… jak zÅ‚otÄ… blachÄ™, gdy siÄ™ kujeZ ziarna zÅ‚otego, puszczać jÄ… w gÅ‚Ä…b, jak nurtujeyródÅ‚o pod ziemiÄ… - W górÄ™ wiać niÄ…, jak wiatr wieje,Po ziemi jÄ… rozsypać, jak siÄ™ zboże sieje,Ludziom piastować, jako matka swych piastuje.StÄ…d bÄ™dzie naprzód moc twa, jak moc przyrodzenia,A potem bÄ™dzie moc twa, jako moc żywiołów,A potem bÄ™dzie moc twa, jako moc krzewienia,Potem jak ludzi, potem jako moc aniołów,A w koÅ„cu bÄ™dzie jako moc Stwórcy stworzenia.1838, Laussanne[GDY TU MÓJ TRUP.]Gdy tu mój trup w poÅ›rodku was zasiada,W oczy zaglÄ…da wam i gÅ‚oÅ›no gada,Dusza w ten czas daleka, ach, daleka,BÅ‚Ä…ka siÄ™ i narzeka, ach, narzeka.133Jest u mnie kraj, ojczyzna myÅ›li mojej,I liczne mam serca mego rodzeÅ„stwo;PiÄ™kniejszy kraj niż ten, co w oczach stoi,Rodzina milsza niż caÅ‚e pokrewieÅ„stwo.Tam, wpoÅ›ród prac i trosk, i wÅ›ród zabawy,Uciekam ja [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Nie znasz poczÄ…tku Twego; a czyi ludzkie plemiÄ™Wie, od jakiego czasu upadÅ‚o na ziemiÄ™?Bawisz siÄ™ tylko ciÄ…gle, badajÄ…c sam siebie;Cóż robi rodzaj ludzki? w swych dziejach siÄ™ grzebie.Twoja mÄ…drość samego siebie nie dociecze.A czyliż samo siebie zna plemiÄ™ czÅ‚owiecze?Jeden masz nieÅ›miertelność; my czy jej nie mamy?I znasz siebie, i nie znasz; my czy siebie znamy?KoÅ„ca Twojego nie znasz; my kiedyż siÄ™ skoÅ„czym?Dzielisz siÄ™, Å‚Ä…czysz; i my dzielim siÄ™ i Å‚Ä…czym.TyÅ› różny: i my zawsze myÅ›lÄ… rozróżnieni.TyÅ› jeden: i my zawsze sercem poÅ‚Ä…czeni.TyÅ› potężny w niebiosach; my tam gwiazdy Å›ledzim.WielkiÅ› w morzach; my po nich jezdzim, gÅ‚Ä…b ich zwiedzim.O Ty, co Å›wiecÄ…c nie znasz wschodu i zachodu,Powiedz, czym siÄ™ Ty różnisz od ludzkiego rodu?Toczysz walkÄ™ z szatanem w niebie i na ziemi;My walczym w sobie, w Å›wiecie z chÄ™ciami wÅ‚asnemi.Ty sam na siebie wdzialeÅ› raz postać czÅ‚owieka.Powiedz, czyÅ› wziÄ…Å‚ na chwilÄ™, czyÅ› jÄ… miaÅ‚ od wieka?[PYTASZ ZA CO BÓG TROCH SAAWY MNIE OZDOBIA?]Pytasz, za co Bóg trochÄ… sÅ‚awy mnie ozdobiÅ‚?Za to, com myÅ›liÅ‚ i chciaÅ‚.nie za to, com zrobiÅ‚!MyÅ›li i chÄ™ci jest to poezyja w Å›wiecie:Wykwita i opada, jak kwiat, w jednym lecie.130Lecz uczynki, jak ziarna w gÅ‚Ä…b ziemi zaryte,Aż na przyszÅ‚y rok ziarna wydadzÄ… obfite.Przyjdzie czas, gdy bÅ‚yszczÄ…ce imiona pognijÄ…,Z cichych ziaren wywite kÅ‚osy Å›wiat okryjÄ….Huk mija, musim minąć z blaskiem i gawÄ™dÄ….BÅ‚ogosÅ‚awieni cisi, oni Å›wiat posiÄ™dÄ….Niechże prawdÄ™ zrozumie, kto Chrystusa sÅ‚yszy;Kto pragnie ziemiÄ™ posiąść, niechaj siedzi w ciszy.[GBY ZA LUD KRZYCZCE.]GÄ™by za lud krzyczÄ…ce sam lud w koÅ„cu znudzÄ…,I twarze lud bawiÄ…ce na koÅ„cu lud znudzÄ….RÄ™ce za lud walczÄ…ce sam lud poobcina.Imion miÅ‚ych ludowi lud pozapomina.Wszystko przejdzie.Po huku, po szumie, po trudzieWezmÄ… dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.WIDZENIEDzwiÄ™k miÄ™ uderzyÅ‚ - nagle moje ciaÅ‚o,Jak ów kwiat polny, otoczony puchem,PrysÅ‚o, zerwane anioÅ‚a podmuchem,I ziarno duszy nagie pozostaÅ‚o.I zdaÅ‚o mi siÄ™, żem siÄ™ nagle zbudziÅ‚Ze snu strasznego, co miÄ™ dÅ‚ugo trudziÅ‚.I jak zbudzony ociera pot z czoÅ‚a,Tak ocieraÅ‚em moje przeszÅ‚e czyny,Które wisiaÅ‚y przy mnie, jak Å‚upinyWokoÅ‚o Å›wieżo rozkwitÅ‚ego zioÅ‚a.ZiemiÄ™ i caÅ‚y Å›wiat, co miÄ™ otaczaÅ‚,Gdzie dawniej dla mnie tyle byÅ‚o ciemnic,Tyle zagadek i tyle tajemnic,I nad którymi jam dawniej rozpaczaÅ‚, -Teraz widziaÅ‚em jako w wodzie na dnie,Gdy na niÄ… ciemnÄ… promieÅ„ sÅ‚oÅ„ca padnie.Teraz widziaÅ‚em caÅ‚e wielkie morze,PÅ‚ynÄ…ce z Å›rodka, jak ze zródÅ‚a, z Boga,A w nim rozlana byÅ‚a Å›wiatÅ‚ość bÅ‚oga.I mogÅ‚em latać po caÅ‚ym przestworze,Biegać, jak promieÅ„, przy boskim promieniu131MÄ…droÅ›ci bożej; i w dziwnym widzeniuI Å›wiatÅ‚em byÅ‚em, i zrenicÄ… razem.I w pierwszym, jednym, rozlaÅ‚em siÄ™ bÅ‚yskuNad przyrodzenia caÅ‚ego obrazem;W każdy punkt moje rzuciÅ‚em promienie,A w Å›rodku siebie, jakoby w ognisku,CzuÅ‚em od razu caÅ‚e przyrodzenie.StaÅ‚em siÄ™ osiÄ… w nieskoÅ„czonym kole,Sam nieruchomy, czuÅ‚em jego ruchy;ByÅ‚em w pierwotnym żywiołów żywiole,W miejscu, skÄ…d wszystkie rozchodzÄ… siÄ™ duchy,Zwiat ruszajÄ…ce, same nieruchome:Jako promienie, co ze Å›rodka sÅ‚oÅ„caLejÄ… potoki blasku i gorÄ…ca,A sÅ‚oÅ„ce w Å›rodku stoi niewidome.I byÅ‚em razem na okrÄ™gu koÅ‚a,Które siÄ™ wiecznie rozszerza bez koÅ„caI nigdy bóstwa ogarnąć nie zdoÅ‚a.I dusza moja, krÄ…g napeÅ‚niajÄ…ca,CzuÅ‚em, że wiecznie bÄ™dzie siÄ™ rozżarzać,I wiecznie bÄ™dzie ognia jej przybywać;BÄ™dzie siÄ™ wiecznie rozwijać, rozpÅ‚ywać,Rosnąć, rozjaÅ›niać, rozlewać siÄ™ - stwarzać,I coraz mocniej kochać swe stworzenie,I tym powiÄ™kszać coraz swe zbawienie.PrzeszedÅ‚em ludzkie ciaÅ‚a, jak przebiegaPromieÅ„ przez wodÄ™, ale nie przylegaDo żadnej kropli: wszystkie na wskroÅ› zmaca,I wiecznie czysty przybywa i wraca,I uczy wodÄ™, skÄ…d siÄ™ Å›wiatÅ‚o leje.I sÅ‚oÅ„cu mówi, co siÄ™ w wodzie dzieje.StaÅ‚y otworem ludzkich serc podwoje,PatrzyÅ‚em w czaszki, jak alchymik w sÅ‚oje.WidziaÅ‚em.jakie czÅ‚ek żądze zapalaÅ‚,Jakiej i kiedy myÅ›li sobie nalaÅ‚,Jakie lekarstwa.jakie trucizn waryGotowaÅ‚ skrycie.A dokoÅ‚a staliDuchowie czarni, anioÅ‚owie biali,SkrzydÅ‚ami studzÄ…c albo niecÄ…c żary,Nieprzyjaciele i obroÅ„cy duszni,ZmiejÄ…c siÄ™, pÅ‚aczÄ…c - a zawsze posÅ‚uszniTemu, którego trzymali w objÄ™ciu,Jak jest posÅ‚uszna piastunka dzieciÄ™ciuKtóre jej ojciec, pan wielki, poruczy,Choć ta na dobre, a ta na zÅ‚e uczy.132%7Å‚AL ROZRZUTNIKAKochanek, druhów! ileż was spotkaÅ‚em!Ileż to oczu jak gwiazd przeleciaÅ‚o!Ileż to rÄ…czek tonÄ…c uÅ›ciskaÅ‚em!A serce? - nigdy z sercem nie gadaÅ‚o!WydaÅ‚em wiele z serca, jak ze skrzyniMÅ‚ody rozrzutnik! lecz dÅ‚użnicy moiNic nie oddali.Ktoż dzisiaj obwini,%7Å‚e siÄ™ rozrzutnik spostrzegÅ‚? że siÄ™ boiZwierzać w niepewne i nieznane rÄ™ce!%7Å‚egnam was, żegnam, nadobne dziewice;%7Å‚egnam was, żegnam, o druhy mÅ‚odzieÅ„ce!Rozrzutnik mÅ‚ody, resztÄ™ skarbu schwycÄ™,W ziemiÄ™ zakopiÄ™! nie czas resztÄ™ tracić.Już czujÄ™ starość; mam żebrać w potrzebie?ZnalazÅ‚em tego, co zdoÅ‚a zapÅ‚acićRzetelnie - z lichwÄ… i na czas - on w niebie![SNU MIAOZ.]Snuć miÅ‚ość, jak jedwabnik nić wnÄ™trzem swym snuje,Lać jÄ… z serca, jak zródÅ‚o wodÄ™ z wnÄ™trza leje,RozkÅ‚adąć jÄ… jak zÅ‚otÄ… blachÄ™, gdy siÄ™ kujeZ ziarna zÅ‚otego, puszczać jÄ… w gÅ‚Ä…b, jak nurtujeyródÅ‚o pod ziemiÄ… - W górÄ™ wiać niÄ…, jak wiatr wieje,Po ziemi jÄ… rozsypać, jak siÄ™ zboże sieje,Ludziom piastować, jako matka swych piastuje.StÄ…d bÄ™dzie naprzód moc twa, jak moc przyrodzenia,A potem bÄ™dzie moc twa, jako moc żywiołów,A potem bÄ™dzie moc twa, jako moc krzewienia,Potem jak ludzi, potem jako moc aniołów,A w koÅ„cu bÄ™dzie jako moc Stwórcy stworzenia.1838, Laussanne[GDY TU MÓJ TRUP.]Gdy tu mój trup w poÅ›rodku was zasiada,W oczy zaglÄ…da wam i gÅ‚oÅ›no gada,Dusza w ten czas daleka, ach, daleka,BÅ‚Ä…ka siÄ™ i narzeka, ach, narzeka.133Jest u mnie kraj, ojczyzna myÅ›li mojej,I liczne mam serca mego rodzeÅ„stwo;PiÄ™kniejszy kraj niż ten, co w oczach stoi,Rodzina milsza niż caÅ‚e pokrewieÅ„stwo.Tam, wpoÅ›ród prac i trosk, i wÅ›ród zabawy,Uciekam ja [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]