[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet nie wyglądały na bliskie tego by zwierzęta go zaakceptowały.Nie robiłytego.To był fakt.Wszystko inne po prostu odepchnął.Co za różnica dlaczego?Nie wiedział, czy to było prawdziwe że się obawiał, że uważała go za złego iskażonego, jeśli jednak zobaczyła to w nim  to najprawdopodobniej tam było.Wykrywała tajemnice które ukrywał nawet przed sobą.Im więcej ichznajdowała, tym niechętniej chciał by je odkrywała, ale nie mógł żyć bez jejumysłu łączącego się całkowicie z jego i to dawało jej dostęp do wszystkiego,czym był  wszystko czym był. To nie jest ważne dlaczego one nie akceptują mnie, tylko że nie chcą" wskazał.Zacisnęła swoje palce z jego.One zaakceptują cię tak jak robią ze mnę.Przecież, jesteśmyjednym, prawda?Jego serce wzrosło gwałtownie i w duchu przeklął siebie, za to że był takimgłupcem.To było niemożliwe.Wiedział, że konie nie pozwolą mu dojść blisko, a jednak gdzieś do środka uwierzył w nią.Rozdział 12Zacarias szarpnął Marguarita by nagle się zatrzymała, w prostym akciezaprzestawania działania.Stali razem w otwartych drzwiach stajni.Konietoczyły oczami i rzucały głowami,patrząc na drzwi w przerażeniu.Pachniesz groznie.Uważam to za całkiem seksowne, ale zwierzęta się obawiają.Daj mi moment bym je uspokoiła, tak by mogły połączyć się z tobą w ten samsposób co ja.Miękkie rozbawienie, pieszczota  Uważam to za całkiem seksowne" wsunęłosię do jego umysłu jak masujące palce nad jego ciałem, ale odmówił ulegnięcia Tłumaczy: franekMjej.Niebezpieczeństwo było niebezpieczeństwem, choćby nie wiadomo gdziealbo od kogo zagrożenie pochodziło.Zamknął ją przy swoim boku. Nie pozwolę ci wejść do tego budynku ze zdenerwowanymi końmi.Widziałaśco stało się z twoim przyjacielem Ricco."Potarła swój policzek o jego ramię, całkiem jak kot.Byłoby łatwiej mi jeuspokoić wewnątrz, blisko nich.To zajmie tylko moment. Powiedziałem nie." W jego głosie była stal, w jego sercu.Dałby jej księżyc gdyby poprosiła.Przeszedłby przez ogień, ale to  to nigdy.Mogła go błagać, patrzeć na niego jej niesamowitymi oczami, ale to tylkosłużyło by umocnić jego determinację.Jej bezpieczeństwo miało największeznaczenie.W tej chwili, chciał przerzucić ją przez swoje ramię i wyciągnąć jądo środka, gdzie nie mogła spotkać ją żadna krzywda.Rozbawienie dokuczało jego zmysłom.Poczuł, jak jego penis się poruszył i jegozakończenia nerwowe ożyły.Ten lekki szelest śmiechu, którego nie usłyszał, alepoczuł, nigdy nie mógł go podniecić.Gdzie żyłeś za czasów jaskiniowców? Mogę zobaczyć cię, ubranego wzwierzęce futro, ciągnącego twoją kobietę do jaskini za jej włosy.Jej przekomarzanie się zawsze było erotyczne dla niego.Gdy człowiek nigdynie miał takich rzeczy, one stał się skarbami gdy je odnalazł.Zmiech nigdy niebył częścią jego świata, na pewno nie przekorny.Nie walczyła z jegopoleceniami.Nie wydęła wargi albo rozzłościła się.Zmiała się łagodnie i potarławzdłuż jego ciała swoim, po prostu jak gdyby poczuła te kłapiące elektryczneiskry w ten sam sposób co on. Nie kusić mnie, mój piękny szaleńcze.Zaciągnę cię do twojego łóżka za twojewłosy nie jest wyjściem od pytań." Jego głos wyszedł szorstki, nawetchropowaty, wcale nie tak zagrażający jak zamierzał.Jej cichy śmiech dokuczał jego pachwinie do napęcznienia.Słodki bólprzeniknął jego ciało, jego temperatura poszła do góry o kilka stopni.ByłKarpatianinem i zawsze był pod kontrolą, ale to co zrobiła z jego ciałem był takpiękne, że pozwolił uczuciom przelewać się przez niego, delektując się każdymbólem, każdym stopniem wzrastającego pożądania.Chcę byś został w moim umyśle spokojny.Poczuj w jaki sposób, wlewam się wkonie.Robię to powolutku, miękkim ciepłem, w ten sposób.Jego całe ciało zadrżało gdy weszła do jago wnętrza.Nie tylko jego umysłu, alenajechała jego duszę.Jej obecność była dużo bardziej intymny niż planowała,ale już, ten sam głód i potrzeba rzucała się z pazurami na nią, właśnie tak jak tograbiło jego.Jej obecność była lekka, prawie delikatna, ale z nim, bardzoseksualna. Wolałbym żebym tylko ja czuł to połączenie z tobą  tak naprawdę domagamsię tego."Ciemny wirujący cień wynurzył się.Jego zęby wydłużyły się i coś śmiertelnegowzrosło z cieniem.Nie zrobił żadnej próby ukrycia tego przed nią.Musiała Tłumaczy: franekMwiedzieć do czego się przywiązała.%7łycie było pełne niespodziewanychmomentów, i ten był niespodzianką dla nich obojga, ale nie mniej śmiertelny.Wszystko w nim się uciszyło.Po raz pierwszy mógł sobie przypomnieć, gdypoczuł unoszącego się drapieżnika.Poczuł, jak śmiertelna grozba ozprzestrzeniasię i rośnie i lód wzrastał by ukryć jego uczucia, wymazać z pamięci całeuczucie, sprawiając że był dużo bardziej sprawnym zabójcą.Oczywiście że nie czuję, tego w ten sposób z nikim  albo niczym innym.Jedyne seksualne uczucia jakie kiedykolwiek miałam, były z wobec ciebie.Niewiem co mi zrobiłeś, ale uczucia są bardzo silne i trudne do kontrolowaniawokół ciebie.Gdy jestem w tobie, nie mogę powstrzymać tego że chcę być ztobą w jakiś sposób.Przepraszam jeśli to cię zdenerwowało.Obiecujęspróbować robić to lepiej.Walczyła by dać mu odpowiednie wrażenia w jej umyśle i sercu.Była bardzoszczera, i bardzo zaangażowana z nim.Co więcej, nie było żadnego strachu,żadnego wycofania się.Nie wzdrygnęła się albo nie patrzała na niego z pogardąalbo gniewem.Jej dłoń przeniosła się do jego klatki piersiowej.Spojrzała mu prosto w oczy.Czegokolwiek potrzebujesz, Zacarias, dostarczę ci tego.Jeśli to oznacza, żebędziemy czekać by to z robić, do czasu gdy rozumiesz, że jesteś tylko mój, wtakim razie to właśnie zrobimy.Tylko mi powiedz.Mógł poczuć jej wielką potrzebę by pokazać mu prawdę, chociaż to wprawiło jąw lekkie zakłopotanie.Czysta odwaga w niej, sposób w jaki dotrzymała swojego słowa, poświęcającmu siebie w pełni i bez rezerwy w każdej sytuacji, bez wzglądu na koszty dlaniej, wprawiła go w osłupienie.Zacarias wiedział jak bardzo kocha konie.Mógł poczuć radość w niej, gdymówiła o nich albo o nich myślała, ale chciała odwrócić się i wrócić na piechotęz nim do domu, gdyby to było to czego potrzebował.Nauczyła go pokoryswoim darem.Jej spokojem.Z jej wysiłkach by stawiać go na pierwszymmiejscu.Po prostu stanęła przed nim, spokojnie czekając na jego decyzję.Zacarias zaciągnął ją w swoje ramiona i ukrył jego twarz w gęstej masie jejwłosów  włosów które pozostawiła niezwiązane i potargane właśnie dlaniego.Jak małą rzeczą było dla niego pozwolić jej uspokoić zwierzęta,zwłaszcza jeżeli był tym który wywoływał ich podenerwowanie i może nawetniebezpieczne? Zawstydzasz mnie, Marguarita."Nie! Potrząsnęła silnie głową i cofnęła się patrzeć mu jeszcze raz w oczach [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl