[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prawie pogodna.Wciągnięciego w płuca dało jej siłę w jakiś sposób, którego nigdy wcześniej nie znalą.Miałcichą akceptację swojego losu, i brak potrzeby do kontroli wszystko i każdegowokół niego.W jego własny sposób, Razvan fascynował, oczarowując ją beznajmniejszego wysiłku.Ivory przełknęła ślinę i trzymała jej spojrzenie przyklejone do głębokiej ranyszarpanej biegnące po jego klatce piersiowej.Jedno szczególnie długiezadrapanie prowadziło do jego żołądka i znikało za paskiem jego spodni.Oparłaswoją dłoń nad jedną z najgorszych ran szarpanych i zamknęła swoje oczy,szukając czy wyczuje trujący wywar, który sygnalizowałby pasożyty.Chociaż,po pierwszym razie, wiedziała, że rany są czyste i jedynie wytryskują krew,kontynuowała badanie każdego urazu z osobna.Lubiła stać tak blisko niego.Wyczuwanie spokoju było afrodyzjakiem samym wsobie.Słyszała o praktykach Dalekiego Wschodu, które rozprzestrzeniły się nacały świat, a dla niej ten mężczyzna ucieleśniał samego ducha zen.Wydawał sięspokojny.Nawet prosta przyjemność, którą wziął z nauki, była bez ego albopośpiechu.Ivory pochyliła się do przodu bez zamierzonej myśli, jej oczy byłypółprzymknięty, i prześliznęła swoim językiem nad długą szarpaną raną,lecznicze składniki w jej ślinie natychmiast usunęły pieczenie i zamknęły rany.Razvan pozostał nieruchomy. Co robisz?" Jego głos był ochrypnął.Ivory zauważyła zmianę w jego oddychaniu.Teraz nie był już tak spokojny jakbył przed chwilą, i było coś ogromnie zadowalającego w tym.Jej dłoń zjechaław dół do następnego zadrapania, a jej usta podążały za nią.Każdy mięsień byłokreślany, skacząc pod jej dotknięciem, jego ciało promieniowało ciepłem,zapach z dworu przypominał wiosenną noc.Jego oddech opuścił jego organizm w pośpiechu.Czuła, zmarszczkę jegonaprężonego brzucha, gdy jej usta muskały w dół jego klatki piersiowej, niżej,przechodząc do drogiej szarpanej rany. Co robisz ?" powtórzył. Leczę cię." Głos Ivory był chropowaty  Jej głos stał się chropowaty niemal płynny  zdradzając ją. Tłumaczenie: franekMWypuścił swój oddech w długim, wolnym oddechu. Posłuchaj mnie, Ivory."Razvan złapał jej nadgarstek w swoje ręce i trzymał ją z dala od niego.Jegodotknięcie było delikatne, tak niezwykłe, ale jego uchwyt był niezniszczalny bezwalki. Moje ciało zdradzało mnie na okrągło.Nawet nie wiem ile razy Xavierużywał mojego ciała by zmuszać je nie tylko do przyjemności z innymikobietami, ale aby rozmyślnie mieć z nimi dzieci, by mógł zużywać krwidziecka." Nie rozumiem co mi mówisz" Jej oczy napotkały jego wzrok.Trzymając siętam. Mówię, że to jest niebezpieczne.Jesteś moją życiową partnerką i wszystko wemnie domaga się ciebie.Kiedy złącze nas razem to na wieki.Nie zrobiłbym citego, gdy to jest tak niebezpieczne.Wydaje się że usunęłaś Xaviera, ale razbyłem wystarczająco słaby by udało mu się umieścić nie jeden, ale cztery jegokawałki we mnie.Użył mnie do odrażających, ohydnych przestępstw.Są dziecina świecie kto cierpieć strasznie z powodu mojego ciała.Nie znam ich.Nierozpoznałbym ich gdybym je zobaczył." Rozpoznałbyś " zaprzeczyła, wierząc jej słowom. Rozpoznałbyś je" Uzdrowiciel i Książę wstępnie zaakceptowali mnie, ale tylko dlatego że byłemz tobą.Będziesz żyć życiem wygnańca gdy do mnie dołączysz."Ivory potrząsnęła swoją głową. Jesteś tak szlachetny, Razvan, zawszeprzedkładając innych nad siebie, ale w istocie rzeczy, nie zastanowiłeś się nadtym dobrze" O czym ona mówiła" Ivory była przerażona sobą, sprzeczając się znim jakby chciała by zgłosił do nie pretensje.Kiedy jej kobieca natura stała siętak uparta, że chciała by jej pragnął, chociaż nigdy nie zaakceptowałaby jegotwierdzenia "Co na Boga jej się stało" Musiała byś znacznie bardziej samotnaniż sądziła.Cieszyła się swoim życiem.Wybrała swoje życie.Liznąć swojewargi, czuła jego smak.Aaknęła go. Przepraszam.Nie wiem co mi się stało." Odwróciła się od niego, ale niezłagodził swojej kontroli nad jej nadgarstkami, trzymając ja przy sobie. Nie rób tego.Nigdy nie odrzuciłbym jedynej osoby, której chcę w swoimżyciu.Chociaż studiowałaś Xaviera, nie wiesz jak naprawdę on jest zły.Gdybywiedział, że jesteś dla mnie wszystkim, że jesteś powodem dla którego wciążżyję, zaprzestałby próbowania znalezienia mnie i przesunąłby wszystko, co mado zdobycia ciebie.Nie mogę pozwalać by to się stało.Jesteś jedną osobą naktórą wymieniłbym swoją duszę.On nie może tego wiedzieć." Tłumaczenie: franekMPonownie chciała się odsunąć a on ją powstrzymał, zmuszając jej spojrzenie dospotkania jego, jego mocnego uchwytu, ale jednak tak łagodny jak zwykle,rozbroił ją. Oddałbym wszystko, nawet honorować, dla ciebie.To jest jedyna rzecz, którątrzymałem nietkniętą przez wszystkie te długie lata.Zniosłem dużo dla honoru."Kiwnęła głową wolno. Dopóki sama nie doświadczyłam przymusu, nie miałampojęcia o przyciąganiu między życiowymi partnerami."Potrząsnął wolno swoją głową, wciąż wytrzymując jej spojrzenie. To jest coświęcej niż przyciąganie między życiowymi partnerami dużo więcej.Byłem wtwojej głowie.Przestudiowałem twój dom i rysunki, które tak cierpliwiewyrzezbiłaś w kamieniu.Wszystko w tobie przemawia do mnie.Każdy momentw twoim towarzystwie tylko czyni to uczucie silniejszym.Może przyciągnięciemiędzy nami jest silne fizycznie ponieważ jesteśmy życiowymi partnerami, aleprzyciągnie mojego serca i duszy jest równie silne."Wciągnęła swój oddech. Dziękuję ci za to." Zatrzymał jego słowa dla siebie.Zostały wypowiedziane z prawdą.Poznała czystość gdy ją usłyszała. Musimysię pożywić zanim wrócimy do swojego legowiska, i powinnam wyczyścićwspomnienia rolnika i jego żony, tak by nieumyślnie nie powiedzieli o tym i niezwrócili uwagi Xaviera." Dotknąłem jego umysłu." Razvan podniósł każdą z rąk Ivory i przycisnął jegousta do wrażliwej skóry wewnątrz jej nadgarstka, tam gdzie ją trzymał. Rolnikwalczyłby za ciebie, wiedząc, że umrze.On jest dobrym człowiekiem." Też lubię jego żonę.Cieszę się, że znalezliśmy ich zanim było za pózno.Bardzo mało wampirów ośmiela się wejść na teren chroniony przez myśliwych.To jest tuż poza zakresem myśliwych.Przychodzę tu często sprawdzić, i nawettu, prawdopodobnie dlatego że wampiry znikają, kiedy przechodzą tędy, tenregion pozostawał zupełnie bezpieczny  przynajmniej do niedawna, od czasugdy Xavier powiększył swoje tereny."Ivory cofnęła się z dala od niego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl