[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ubrania zaczynały już na mnie wisieć,a w pasku musiałam zrobić dodatkową dziurkę.W ogóle nie miałam apetytu.Dopiero niedawno to sięzmieniło.Jestem nieustannie głodna i jem wszystko,co mi wpadnie w ręce.Ciekawe dlaczego?- Może jesteś szczęśliwsza? Może spokojniejsza,bardziej pogodzona z losem? Hm, czyżby to moja zasługa? Jeśli tak, to od dzisiaj chodzę z zadartym nosemEmily wybuchnęła śmiechem.- Nic dawnego, że tak świetnie dogadujesz sięz moją mamą.Po prostu obie jesteście niemożliwe! -Na moment umilkła.- Ale faktycznie czuję się lepiejNocami nie ciskam się po łóżku, wrócił mi apetyt, niezamykam się w swoim pokoju, lecz uczestniczę w życiu rodzinnym.To naprawdę tak działa? %7łe wystarczy192 KASEY MICHAELSkilka sesji z psychologiem i natychmiast następuje poprawa?- Z genialnym psychologiem, a za takiego się uważam - zażartowała Martha.Po chwili jednak spoważniała.- Masz ogromną wewnętrzną siłę, Emily.Właściwie to sama się uleczyłaś, ja ci tyko odrobinę dopomogłam.A teraz zamieniam się w słuch.Powiedz,znalazłaś więcej informacji o Joshu w Internecie?Emily wrzuciła ostatni kawałek ciastka do ust, poczym otrzepała dłonie.- Mówiłam ci, że zdobył główną nagrodę w Phoe-nix? W każdym razie przedwczoraj w San Antonio nieposzło mu aż tak dobrze.To znaczy, zle też mu nieposzło.Wygrał zawody w wiązaniu cielaków i zdobyłsporo punktów w innych konkurencjach.A te punktysą ważne, liczą się do tytułu mistrza, który on, jeślici tego nie mówiłam, zdobył już dwukrotnie.- Mówiłaś.Jeśli mnie pamięć nie myli, to nawetze trzy razy.A co po San Antonio? Odzie teraz występuje?Emily zmarszczyła czoło.- Sama nie wiem.Następne zawody odbywają sięw Oklahomie, na krytej arenie.Ale nazwisko Joshanie figuruje przy żadnej z konkurencji.- Wzruszyłaramionami.- Więc nie mam pojęcia, gdzie się po-dziewa.- Może postanowił wrócić do Kalifornii?Emily sięgnęła po kolejne ciastko, po czym obejrzała je ze wszystkich stron, jakby szukała ukrytej odpowiedzi.DOM RADOZCI 193- Nie wiem.Nie umiem przewidywać przyszłości.Ale może ty, wróżko kochana, potrafisz?- Poczekaj, zajrzę do fusów.- Martha podniosłado oczu pustą filiżankę po herbacie.- Psiakość, nic.Ani pół fusa.No trudno, trzeba wytężyć szare komórki.Więc chcesz wiedzieć, jaka jest szansa, że Josh Atkinsznajduje się w drodze do Kalifornii? Chyba duża.Lepiej jednak byłoby spytać: czy jesteś gotowa na spotkanie z nim? Moim zdaniem tak.I jeśli to taki wspaniały mężczyzna, jak twierdzisz, myślę, że wkrótce będę miała przyjemność go poznać.- Nikt nie jest ideałem - oznajmiła Emily.- Onteż pewnie ma jakieś wady.- Pewnie tak.- Ale rzeczywiście jest wspaniały.I nie mówię tego, bo się z sobą przespaliśmy.- Oczywiście, że nie - zgodziła się Martha.- Ani dlatego, że go kocham.- Emily westchnęłagłośno.- Boże, Martho.Ja naprawdę go kocham.Prawie wcale się nie znamy, ale go kocham.I to tak bardzo, że nawet nie miałabym mu za złe, gdyby nie wrócił.Wszystko mogłabym mu wybaczyć.Wszystko.Sądzisz, że oszalałam?Lekarka podniosła talerzyk z ciastkami i z uśmiechem na twarzy podsunęła go Emily.- Nie zadręczaj się, kochanie.No, śmiało, bierz ciasteczko.Im więcej zjesz, tym mniej kalorii zostaniedla mnie.Od razu po zawodach Josh opuścił San Antonio.KASEY MICHAEtS194Jechał przez całą noc.Gdy poczuł, że powieki zaczynają mu ciążyć, skręcił na przydrożny parking.Kilkagodzin przespał w kabinie ciężarówki, po czym ruszyłw dalszą drogę.Przyczepę i konie zostawił u przyjaciół z rodeo -wiedział, że zwierzęta są w dobrych rękach - a z sobązabrał tylko siodło i torbę z ubraniem, którą zwyklewoził w bagażniku.Podróżował tak jak zawsze: wolnyi od nikogo niezależny.Ale po raz pierwszy w życiuczuł się samotny.Pocieszał się, że jeszcze kilka godzin jazdy, potemkrótki nocleg w motelu i nazajutrz póznym popołudniem powinien dotrzeć do Keyhole.Mieszkanie Toby'ego było opłacone do końca roku.Dotychczas Josh nie potrafił zmusić się do tego, abyprzejrzeć rzeczy brata, posegregować je, część spakować, część rozdać lub wyrzucić.Teraz uznał, że czasnajwyższy zająć się takimi sprawami.W końcu jakdługo można odkładać coś, co i tak trzeba zrobić?Wyciągnął z kieszeni klucz i otworzył drzwi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Ubrania zaczynały już na mnie wisieć,a w pasku musiałam zrobić dodatkową dziurkę.W ogóle nie miałam apetytu.Dopiero niedawno to sięzmieniło.Jestem nieustannie głodna i jem wszystko,co mi wpadnie w ręce.Ciekawe dlaczego?- Może jesteś szczęśliwsza? Może spokojniejsza,bardziej pogodzona z losem? Hm, czyżby to moja zasługa? Jeśli tak, to od dzisiaj chodzę z zadartym nosemEmily wybuchnęła śmiechem.- Nic dawnego, że tak świetnie dogadujesz sięz moją mamą.Po prostu obie jesteście niemożliwe! -Na moment umilkła.- Ale faktycznie czuję się lepiejNocami nie ciskam się po łóżku, wrócił mi apetyt, niezamykam się w swoim pokoju, lecz uczestniczę w życiu rodzinnym.To naprawdę tak działa? %7łe wystarczy192 KASEY MICHAELSkilka sesji z psychologiem i natychmiast następuje poprawa?- Z genialnym psychologiem, a za takiego się uważam - zażartowała Martha.Po chwili jednak spoważniała.- Masz ogromną wewnętrzną siłę, Emily.Właściwie to sama się uleczyłaś, ja ci tyko odrobinę dopomogłam.A teraz zamieniam się w słuch.Powiedz,znalazłaś więcej informacji o Joshu w Internecie?Emily wrzuciła ostatni kawałek ciastka do ust, poczym otrzepała dłonie.- Mówiłam ci, że zdobył główną nagrodę w Phoe-nix? W każdym razie przedwczoraj w San Antonio nieposzło mu aż tak dobrze.To znaczy, zle też mu nieposzło.Wygrał zawody w wiązaniu cielaków i zdobyłsporo punktów w innych konkurencjach.A te punktysą ważne, liczą się do tytułu mistrza, który on, jeślici tego nie mówiłam, zdobył już dwukrotnie.- Mówiłaś.Jeśli mnie pamięć nie myli, to nawetze trzy razy.A co po San Antonio? Odzie teraz występuje?Emily zmarszczyła czoło.- Sama nie wiem.Następne zawody odbywają sięw Oklahomie, na krytej arenie.Ale nazwisko Joshanie figuruje przy żadnej z konkurencji.- Wzruszyłaramionami.- Więc nie mam pojęcia, gdzie się po-dziewa.- Może postanowił wrócić do Kalifornii?Emily sięgnęła po kolejne ciastko, po czym obejrzała je ze wszystkich stron, jakby szukała ukrytej odpowiedzi.DOM RADOZCI 193- Nie wiem.Nie umiem przewidywać przyszłości.Ale może ty, wróżko kochana, potrafisz?- Poczekaj, zajrzę do fusów.- Martha podniosłado oczu pustą filiżankę po herbacie.- Psiakość, nic.Ani pół fusa.No trudno, trzeba wytężyć szare komórki.Więc chcesz wiedzieć, jaka jest szansa, że Josh Atkinsznajduje się w drodze do Kalifornii? Chyba duża.Lepiej jednak byłoby spytać: czy jesteś gotowa na spotkanie z nim? Moim zdaniem tak.I jeśli to taki wspaniały mężczyzna, jak twierdzisz, myślę, że wkrótce będę miała przyjemność go poznać.- Nikt nie jest ideałem - oznajmiła Emily.- Onteż pewnie ma jakieś wady.- Pewnie tak.- Ale rzeczywiście jest wspaniały.I nie mówię tego, bo się z sobą przespaliśmy.- Oczywiście, że nie - zgodziła się Martha.- Ani dlatego, że go kocham.- Emily westchnęłagłośno.- Boże, Martho.Ja naprawdę go kocham.Prawie wcale się nie znamy, ale go kocham.I to tak bardzo, że nawet nie miałabym mu za złe, gdyby nie wrócił.Wszystko mogłabym mu wybaczyć.Wszystko.Sądzisz, że oszalałam?Lekarka podniosła talerzyk z ciastkami i z uśmiechem na twarzy podsunęła go Emily.- Nie zadręczaj się, kochanie.No, śmiało, bierz ciasteczko.Im więcej zjesz, tym mniej kalorii zostaniedla mnie.Od razu po zawodach Josh opuścił San Antonio.KASEY MICHAEtS194Jechał przez całą noc.Gdy poczuł, że powieki zaczynają mu ciążyć, skręcił na przydrożny parking.Kilkagodzin przespał w kabinie ciężarówki, po czym ruszyłw dalszą drogę.Przyczepę i konie zostawił u przyjaciół z rodeo -wiedział, że zwierzęta są w dobrych rękach - a z sobązabrał tylko siodło i torbę z ubraniem, którą zwyklewoził w bagażniku.Podróżował tak jak zawsze: wolnyi od nikogo niezależny.Ale po raz pierwszy w życiuczuł się samotny.Pocieszał się, że jeszcze kilka godzin jazdy, potemkrótki nocleg w motelu i nazajutrz póznym popołudniem powinien dotrzeć do Keyhole.Mieszkanie Toby'ego było opłacone do końca roku.Dotychczas Josh nie potrafił zmusić się do tego, abyprzejrzeć rzeczy brata, posegregować je, część spakować, część rozdać lub wyrzucić.Teraz uznał, że czasnajwyższy zająć się takimi sprawami.W końcu jakdługo można odkładać coś, co i tak trzeba zrobić?Wyciągnął z kieszeni klucz i otworzył drzwi [ Pobierz całość w formacie PDF ]