[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lizziezwróciła uwagę na mizerny wygląd Mary, która była blada, miała podkrążoneoczy i przez cały czas siedziała jak na szpilkach, podczas gdy matka paplała wnajlepsze i z wdzięcznością przyjęła drugą filiżankę herbaty. Ciekawe, czy sir Thomas nie będzie następny oznajmiłabezceremonialnie lady Wheeler, mieszając herbatę, do której wrzuciła trzypełne łyżeczki cukru. Mam szczerą nadzieję, że jego nikt nie zamorduje, boprzecież okazywał wiele względów Mary, a dla niej byłby to nie lada sukces,gdyby została lady Fortune.141RS Tom nie wydaje mi się kandydatem na męża, którego życzyłabymmoim przyjaciółkom odparła Lizzie. Nie wiem, czy umiałabym wymienićchociaż jedną jego zaletę, nawet gdybym siedziała i dumała przez tydzień. Mary przynajmniej wyszłaby za mąż powiedziała lady Wheeler,niechętnym spojrzeniem dając Lizzie do zrozumienia, że skoro jej udało sięusidlić hrabiego, to powinna wykazać więcej zrozumienia dla cudzych ambicji. Od czasu ucieczki lorda Armitage'a Mary nie może otrząsnąć się zprzygnębienia ciągnęła. Kręci się po domu, wzdycha i szlocha.Ja jużnaprawdę nie mam do tego cierpliwości.Rozległ się brzęk.To Mary upuściła łyżeczkę, która uderzyła wporcelanową podstawkę.Lizzie spostrzegła, że pannie drżą ręce, a w jejbrązowych oczach wzbierają łzy. Mamo. szepnęła. Słyszałam, że sir Thomas odwiedza również pannę Minchin. LadyWheeler nie przejmowała się odczuciami córki i zdawała się zapominać, że iona jest obecna przy rozmowie. Można więc sądzić, że Mary ma w niejrywalkę, choć naturalnie Flora jest jedynie córką bankiera i nie pochodzi zzacnej rodziny. Wydaje mi się, że do Toma przemawia przede wszystkim zacny kapitałFlory, a nie jej pochodzenie stwierdziła Lizzie, wstając.Uśmiechnęła się doMary, która jednak w odpowiedzi zdołała wykrzesać jedynie żałosny grymas.Niech pani lepiej nie robi sobie zbyt wielkich nadziei podjęła. Mój bratodkrył ostatnio, podobnie jak wcześniej Monty, że może łupić mieszkańcówwsi, nakładając na nich najrozmaitsze.podatki, wątpię więc, czy będzie chciałwiązać się małżeństwem.Zresztą ma taki charakter, że zupełnie nie nadaje sięna męża.142RS Postępuje więc bardzo bezdusznie stwierdziła lady Wheeler, którawreszcie zrozumiała intencję Lizzie i powoli zaczęła przemieszczać się kudrzwiom. Zwłaszcza że w naszej miejscowości pozostało niewieludżentelmenów stanu wolnego.Co zrobimy z Mary? Proponowałabym zostawić ją w spokoju powiedziała Lizzie, ściskającrękę panny, gdy żegnały się w holu.Stojąc w progu, patrzyła, jak lady Wheeler z córką oddalają się alejąwysadzaną drzewami.Czepek matrony podskakiwał, punktując rytmreprymendy udzielanej Mary, która, powłócząc nogami, wyraznie zostawała ztyłu niczym nadąsane dziecko.Lizzie przypomniała sobie, że gdy Monty wprowadził podatek niewieści,lady Wheeler należała do jego najgłośniejszych przeciwniczek i buntowała się,kiedy jej mąż, sir James, starał się kupić męża dla swojej pospolitej córki.Wszystko zmieniło się z chwilą, kiedy lord Armitage porzucił Mary.Pannęwzięto na języki i odtąd jej matka nie mogła się doczekać dnia, gdy pozbędziesię córki z domu.Lizzie pomyślała z goryczą, że przywrócenie przezMonty'ego średniowiecznych podatków wielu ludzi wpędziło w nieszczęście.Prawdopodobnie chciwość brata przyczyniła się do jego marnego końca.Po południu Nat jeszcze się nie pojawił, nie przysłał też żadnejwiadomości.Lizzie wybrała się samotnie na przejażdżkę po wrzosowiskach, awracając, postanowiła przejechać obok Fortune Hall.Chciała popatrzeć nadawny dom, chociaż wiedziała, że to tylko zwiększy jej tęsknotę za tymokresem, kiedy we troje potrafili znalezć wspólny język.To było, zanimpieniądze zawróciły Monty'emu w głowie, a Tom okazał się draniem bezzahamowań.Patrząc na zarysy starego dworu, rysujące się w popołudniowymsłońcu, Lizzie zrozumiała, że pewien etap jej życia ostatecznie się zakończył.143RSSkręcała już na trakt do wsi, gdy w bramie pojawił się Tom.Zaskoczył jądo tego stopnia, że szarpnęła wodzami.Klacz omal nie stanęła dęba, ale Lizzieszybko nad nią zapanowała.Tom popatrzył na siostrę z drwiącym uśmieszkiemi powiedział: Toż to moja siostrzyczka szulerka.Co cię sprowadza w te strony? Byłam na przejażdżce.Jak się miewasz, Tom? Lepiej niż niektórzy inni, to pewne.Na przykład Priscilla Willoughby.Prosiła, żebym przekazał ci wiadomość. Znacie się dobrze, prawda? Powinnam była się tego domyślić.Zpewnością doskonale się rozumiecie, bo łączy was wyjątkowa perfidia. Spotykamy się potwierdził Tom. Czy to znaczy, że Priscilla będzie następną lady Fortune?Tom parsknął śmiechem.Ujął klacz za uzdę i poklepał ją po szyi.Choćwydawało się to Lizzie niepojęte, Tom uwielbiał psy i konie, ale dla łudzi niemiał litości. Nie sądzę.Nie jestem dostatecznie bogaty, aby skusić Priscillę, zresztąmam wątpliwości, czy chciałbym poślubić taką wywłokę odparł, obrzucającLizzie bacznym spojrzeniem. Nie drażnij jej, siostrzyczko.Jest o wielebardziej doświadczona od ciebie i może cię skrzywdzić. Ostrzegasz mnie z dobroci serca? spytała Lizzie.Nie wstrząsnęła nią wiadomość, że Tom i Priscilla są kochankami.Przypomniała sobie Johna Jerrolda wyrażającego przypuszczenie, że Priscillajest o wiele mniej przyzwoita, niż mogłoby się zdawać.Zaciekawiło ją, czywie o tym Nat.Uznała, że prawdopodobnie nie.W jego wyobrażeniu Priscillapozostawała nieskazitelną, wymarzoną kandydatką na żonę.Jednak to nie onapowinna rozwiać jego złudzenia.Gdyby to uczyniła, z pewnością wziąłby to zaprzejaw zazdrości i jej nie uwierzył.144RS Niezupełnie odparł Tom. Nie wiesz wszystkiego o swoimnieocenionym mężu i dlatego chcę cię oświecić.Lizzie mimowolnie pociągnęła za wodze i klacz poruszyła sięniespokojnie.Tom uśmiechnął się, widząc, że trafił w czuły punkt. Miłość do niegodnego hrabiego Waterhouse'a to twoja piętaachillesowa powiedział. Szczerze cię podziwiam, mamy ze sobą wielewspólnego, ale niestety nie umiesz oduczyć się naiwności. Nie przyrównuj mnie do siebie! zirytowała się Lizzie. Miewamszalone pomysły, ale na pewno nie jestem rozpustna, bezlitosna i chciwa. Głupia jesteś stwierdził krótko Tom. Oddałaś serce niewłaściwemuczłowiekowi. Nudzi mnie twoje gadanie o miłości.Lizzie poczuła się do głębi upokorzona.Myśl, że Priscilla i Tomwyśmiewają jej miłość do Nata, była nie do zniesienia.Jak w ogóle Tom mógłsię o niej dowiedzieć? Czy tak bardzo nie potrafiła ukryć swoich uczuć? Zamierzasz mi przekazać wielką nowinę, że Nat był kiedyś kochankiemPriscilli Willoughby?Gdy tylko wypowiedziała te słowa, lęk chwycił ją za gardło, bo przecieżmogła za chwilę usłyszeć, że Nat wciąż jest kochankiem tej kobiety.Najwidoczniej jej twarz odzwierciedliła emocje, bo Tom powiedział: Ona pragnęłaby, żeby Nat do niej wrócił, ale na to nie może liczyć.Tejtortury ci oszczędzę, Lizzie.Chciałem cię jednak zapytać, czy wiesz, że kuzynGregory zapłacił Natowi, aby cię poślubił? Posag wyszeptała zdrętwiałym wargami.Tom pokręcił głową. Przekupstwo, Lizzie.Dobrze wiesz, jak bogaty jest kuzyn Gregory [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Lizziezwróciła uwagę na mizerny wygląd Mary, która była blada, miała podkrążoneoczy i przez cały czas siedziała jak na szpilkach, podczas gdy matka paplała wnajlepsze i z wdzięcznością przyjęła drugą filiżankę herbaty. Ciekawe, czy sir Thomas nie będzie następny oznajmiłabezceremonialnie lady Wheeler, mieszając herbatę, do której wrzuciła trzypełne łyżeczki cukru. Mam szczerą nadzieję, że jego nikt nie zamorduje, boprzecież okazywał wiele względów Mary, a dla niej byłby to nie lada sukces,gdyby została lady Fortune.141RS Tom nie wydaje mi się kandydatem na męża, którego życzyłabymmoim przyjaciółkom odparła Lizzie. Nie wiem, czy umiałabym wymienićchociaż jedną jego zaletę, nawet gdybym siedziała i dumała przez tydzień. Mary przynajmniej wyszłaby za mąż powiedziała lady Wheeler,niechętnym spojrzeniem dając Lizzie do zrozumienia, że skoro jej udało sięusidlić hrabiego, to powinna wykazać więcej zrozumienia dla cudzych ambicji. Od czasu ucieczki lorda Armitage'a Mary nie może otrząsnąć się zprzygnębienia ciągnęła. Kręci się po domu, wzdycha i szlocha.Ja jużnaprawdę nie mam do tego cierpliwości.Rozległ się brzęk.To Mary upuściła łyżeczkę, która uderzyła wporcelanową podstawkę.Lizzie spostrzegła, że pannie drżą ręce, a w jejbrązowych oczach wzbierają łzy. Mamo. szepnęła. Słyszałam, że sir Thomas odwiedza również pannę Minchin. LadyWheeler nie przejmowała się odczuciami córki i zdawała się zapominać, że iona jest obecna przy rozmowie. Można więc sądzić, że Mary ma w niejrywalkę, choć naturalnie Flora jest jedynie córką bankiera i nie pochodzi zzacnej rodziny. Wydaje mi się, że do Toma przemawia przede wszystkim zacny kapitałFlory, a nie jej pochodzenie stwierdziła Lizzie, wstając.Uśmiechnęła się doMary, która jednak w odpowiedzi zdołała wykrzesać jedynie żałosny grymas.Niech pani lepiej nie robi sobie zbyt wielkich nadziei podjęła. Mój bratodkrył ostatnio, podobnie jak wcześniej Monty, że może łupić mieszkańcówwsi, nakładając na nich najrozmaitsze.podatki, wątpię więc, czy będzie chciałwiązać się małżeństwem.Zresztą ma taki charakter, że zupełnie nie nadaje sięna męża.142RS Postępuje więc bardzo bezdusznie stwierdziła lady Wheeler, którawreszcie zrozumiała intencję Lizzie i powoli zaczęła przemieszczać się kudrzwiom. Zwłaszcza że w naszej miejscowości pozostało niewieludżentelmenów stanu wolnego.Co zrobimy z Mary? Proponowałabym zostawić ją w spokoju powiedziała Lizzie, ściskającrękę panny, gdy żegnały się w holu.Stojąc w progu, patrzyła, jak lady Wheeler z córką oddalają się alejąwysadzaną drzewami.Czepek matrony podskakiwał, punktując rytmreprymendy udzielanej Mary, która, powłócząc nogami, wyraznie zostawała ztyłu niczym nadąsane dziecko.Lizzie przypomniała sobie, że gdy Monty wprowadził podatek niewieści,lady Wheeler należała do jego najgłośniejszych przeciwniczek i buntowała się,kiedy jej mąż, sir James, starał się kupić męża dla swojej pospolitej córki.Wszystko zmieniło się z chwilą, kiedy lord Armitage porzucił Mary.Pannęwzięto na języki i odtąd jej matka nie mogła się doczekać dnia, gdy pozbędziesię córki z domu.Lizzie pomyślała z goryczą, że przywrócenie przezMonty'ego średniowiecznych podatków wielu ludzi wpędziło w nieszczęście.Prawdopodobnie chciwość brata przyczyniła się do jego marnego końca.Po południu Nat jeszcze się nie pojawił, nie przysłał też żadnejwiadomości.Lizzie wybrała się samotnie na przejażdżkę po wrzosowiskach, awracając, postanowiła przejechać obok Fortune Hall.Chciała popatrzeć nadawny dom, chociaż wiedziała, że to tylko zwiększy jej tęsknotę za tymokresem, kiedy we troje potrafili znalezć wspólny język.To było, zanimpieniądze zawróciły Monty'emu w głowie, a Tom okazał się draniem bezzahamowań.Patrząc na zarysy starego dworu, rysujące się w popołudniowymsłońcu, Lizzie zrozumiała, że pewien etap jej życia ostatecznie się zakończył.143RSSkręcała już na trakt do wsi, gdy w bramie pojawił się Tom.Zaskoczył jądo tego stopnia, że szarpnęła wodzami.Klacz omal nie stanęła dęba, ale Lizzieszybko nad nią zapanowała.Tom popatrzył na siostrę z drwiącym uśmieszkiemi powiedział: Toż to moja siostrzyczka szulerka.Co cię sprowadza w te strony? Byłam na przejażdżce.Jak się miewasz, Tom? Lepiej niż niektórzy inni, to pewne.Na przykład Priscilla Willoughby.Prosiła, żebym przekazał ci wiadomość. Znacie się dobrze, prawda? Powinnam była się tego domyślić.Zpewnością doskonale się rozumiecie, bo łączy was wyjątkowa perfidia. Spotykamy się potwierdził Tom. Czy to znaczy, że Priscilla będzie następną lady Fortune?Tom parsknął śmiechem.Ujął klacz za uzdę i poklepał ją po szyi.Choćwydawało się to Lizzie niepojęte, Tom uwielbiał psy i konie, ale dla łudzi niemiał litości. Nie sądzę.Nie jestem dostatecznie bogaty, aby skusić Priscillę, zresztąmam wątpliwości, czy chciałbym poślubić taką wywłokę odparł, obrzucającLizzie bacznym spojrzeniem. Nie drażnij jej, siostrzyczko.Jest o wielebardziej doświadczona od ciebie i może cię skrzywdzić. Ostrzegasz mnie z dobroci serca? spytała Lizzie.Nie wstrząsnęła nią wiadomość, że Tom i Priscilla są kochankami.Przypomniała sobie Johna Jerrolda wyrażającego przypuszczenie, że Priscillajest o wiele mniej przyzwoita, niż mogłoby się zdawać.Zaciekawiło ją, czywie o tym Nat.Uznała, że prawdopodobnie nie.W jego wyobrażeniu Priscillapozostawała nieskazitelną, wymarzoną kandydatką na żonę.Jednak to nie onapowinna rozwiać jego złudzenia.Gdyby to uczyniła, z pewnością wziąłby to zaprzejaw zazdrości i jej nie uwierzył.144RS Niezupełnie odparł Tom. Nie wiesz wszystkiego o swoimnieocenionym mężu i dlatego chcę cię oświecić.Lizzie mimowolnie pociągnęła za wodze i klacz poruszyła sięniespokojnie.Tom uśmiechnął się, widząc, że trafił w czuły punkt. Miłość do niegodnego hrabiego Waterhouse'a to twoja piętaachillesowa powiedział. Szczerze cię podziwiam, mamy ze sobą wielewspólnego, ale niestety nie umiesz oduczyć się naiwności. Nie przyrównuj mnie do siebie! zirytowała się Lizzie. Miewamszalone pomysły, ale na pewno nie jestem rozpustna, bezlitosna i chciwa. Głupia jesteś stwierdził krótko Tom. Oddałaś serce niewłaściwemuczłowiekowi. Nudzi mnie twoje gadanie o miłości.Lizzie poczuła się do głębi upokorzona.Myśl, że Priscilla i Tomwyśmiewają jej miłość do Nata, była nie do zniesienia.Jak w ogóle Tom mógłsię o niej dowiedzieć? Czy tak bardzo nie potrafiła ukryć swoich uczuć? Zamierzasz mi przekazać wielką nowinę, że Nat był kiedyś kochankiemPriscilli Willoughby?Gdy tylko wypowiedziała te słowa, lęk chwycił ją za gardło, bo przecieżmogła za chwilę usłyszeć, że Nat wciąż jest kochankiem tej kobiety.Najwidoczniej jej twarz odzwierciedliła emocje, bo Tom powiedział: Ona pragnęłaby, żeby Nat do niej wrócił, ale na to nie może liczyć.Tejtortury ci oszczędzę, Lizzie.Chciałem cię jednak zapytać, czy wiesz, że kuzynGregory zapłacił Natowi, aby cię poślubił? Posag wyszeptała zdrętwiałym wargami.Tom pokręcił głową. Przekupstwo, Lizzie.Dobrze wiesz, jak bogaty jest kuzyn Gregory [ Pobierz całość w formacie PDF ]