[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Chyba nie, a przynajmniej na razie nic nie słyszałem odpowiedział. Jeśli będę chrapać, powiedz mi.nie, lepiej mnie kopnij.Nie miałam dotąd nikogo,kto by mi powiedział, czy chrapię, czy nie przypomniała mu Marion.Okazało się, że Marion istotnie chrapie.Naturalnie Eddie nigdy by jej o tym niepowiedział ani tym bardziej nikogo by nie kopnął.Spał błogim snem pomimo odgłosówchrapania, dopóki nie obudził ich znów pociąg o 3.22. Dobry Boże, jeśli Ruth nie sprzeda nam domu, zabiorę cię do Toronto.Wszędzie,byle nie tutaj powiedziała Marion. Nawet miłość nie mogłaby mnie tu zatrzymać.Jak ty towytrzymujesz? Zawsze przenosiłem się myślami gdzie indziej przyznał Eddie. Aż dotąd. Byłzdumiony, że pamięta zapach, który czuł, wtulony w piersi Marion zapach, który dawno jużulotnił się ze straconego, różowego kaszmirowego swetra; zapach, który czuł na jej bieliznie iktóry nosił ze sobą na studiach.Spali głębokim snem, kiedy ponownie obudził ich pociąg o 6.12. Ten jechał na zachód, prawda? zapytała Marion. Tak jest.Można poznać po hamulcach.Po 6.12 kochali się, bardzo ostrożnie.Zasnęli, kiedy zmierzający na wschód pociąg o10.21 życzył im słonecznego, chłodnego, bezchmurnego poranka.Był poniedziałek.Ruth i Harry zarezerwowali miejsca na promie, odpływającym wewtorek rano z Orient Point.Pośredniczka handlu nieruchomościami owa przysadzistakobieta, łatwo roniąca łzy porażki miała wpuścić pracowników firmy przewozowej izamknąć dom w Sagaponack po wyjezdzie Ruth, Harry ego i Grahama do Vermontu. Teraz albo nigdy powiedział Eddie do Marion przy śniadaniu. Jutro już ich niebędzie. Poznał, że Marion jest zdenerwowana, ponieważ ubierała się wyjątkowo długo. Do kogo on jest podobny? zapytała Eddiego, który zle ją zrozumiał sądził, żeMarion chodzi o Harry ego, ale ona pytała o Grahama.Eddie wiedział, że Marion boi sięzobaczyć z Ruth, Marion jednak obawiała się także spotkania z Grahamem.Na szczęście (zdaniem Eddiego) los oszczędził Grahamowi wilczego wyglądu Allana.Chłopiec był zdecydowanie bardziej podobny do Ruth. Jest podobny do matki powiedział Eddie, ale Marion nie miała na myśli rodziców.Chodziło jej o to, do którego z jej chłopców jest podobny Graham i czy w ogóle jest podobnydo któregoś z nich.To nie Grahama obawiała się zobaczyć Marion, lecz reinkarnacjiThomasa lub Timothy ego.Zgryzota po utracie dzieci nie ginie nigdy jest to zgryzota, która ustępuje tylko trochę,i to dopiero po bardzo długim czasie. Proszę cię, powiedz konkretnie, Eddie.Czy, twoim zdaniem, Graham przypominabardziej Thomasa, czy Timothy ego? Muszę wiedzieć, na co się przygotować rzekłaMarion.Eddie wolałby powiedzieć, że Graham nie jest podobny ani do Thomasa, ani doTimothy ego, ale fotografie zmarłych braci Ruth pamiętał lepiej niż ona.W okrągłej buziGrahama i jego szeroko otwartych, ciemnych oczach widać było dziecięce poczuciezadziwienia i nadziei, jakim odznaczał się młodszy z synów Marion. Graham jest podobny do Timothy ego przyznał Eddie. Chyba tylko trochę powiedziała Marion, ale Eddie wiedział, że w rzeczywistościzadaje kolejne pytanie. Nie, bardzo.Jest bardzo podobny do Timothy ego.Tego rana Marion wybrała tę samą, długą ciemnoszarą spódnicę, ale inny kaszmirowysweter typu polo, tym razem koloru burgundzkiego wina, a zamiast chusty włożyła prostynaszyjnik cienki platynowy łańcuszek z pojedynczym jasnobłękitnym szafirem, dobranymdo barwy jej oczu.Najpierw upięła włosy, ale potem rozpuściła je i przytrzymała szylkretową przepaską,żeby nie spadały jej na oczy.(Dzień był wietrzny, chłodny, ale piękny).W końcu, kiedy byłajuż gotowa na spotkanie, nie chciała włożyć płaszcza. Jestem pewna, że nie będziemy długo stali na dworze - powiedziała.Eddie próbował odciągnąć jej myśli od wagi spotkania rozmową na temat przebudowydomu Ruth. Skoro nie lubisz schodów, moglibyśmy przerobić dawny warsztat Teda na sypialnię zaczął. Można by też powiększyć łazienkę po drugiej stronie korytarza, a gdybyśmy wejściedo kuchni przebudowali na główne wejście do domu, łazienka na dole zapewniałabyodosobnienie. Eddie chciał mówić dalej gotów był zrobić wszystko, byle tylko niepozwolić jej, żeby wyobrażała sobie, jak bardzo Graham jest podobny do Timothy ego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Chyba nie, a przynajmniej na razie nic nie słyszałem odpowiedział. Jeśli będę chrapać, powiedz mi.nie, lepiej mnie kopnij.Nie miałam dotąd nikogo,kto by mi powiedział, czy chrapię, czy nie przypomniała mu Marion.Okazało się, że Marion istotnie chrapie.Naturalnie Eddie nigdy by jej o tym niepowiedział ani tym bardziej nikogo by nie kopnął.Spał błogim snem pomimo odgłosówchrapania, dopóki nie obudził ich znów pociąg o 3.22. Dobry Boże, jeśli Ruth nie sprzeda nam domu, zabiorę cię do Toronto.Wszędzie,byle nie tutaj powiedziała Marion. Nawet miłość nie mogłaby mnie tu zatrzymać.Jak ty towytrzymujesz? Zawsze przenosiłem się myślami gdzie indziej przyznał Eddie. Aż dotąd. Byłzdumiony, że pamięta zapach, który czuł, wtulony w piersi Marion zapach, który dawno jużulotnił się ze straconego, różowego kaszmirowego swetra; zapach, który czuł na jej bieliznie iktóry nosił ze sobą na studiach.Spali głębokim snem, kiedy ponownie obudził ich pociąg o 6.12. Ten jechał na zachód, prawda? zapytała Marion. Tak jest.Można poznać po hamulcach.Po 6.12 kochali się, bardzo ostrożnie.Zasnęli, kiedy zmierzający na wschód pociąg o10.21 życzył im słonecznego, chłodnego, bezchmurnego poranka.Był poniedziałek.Ruth i Harry zarezerwowali miejsca na promie, odpływającym wewtorek rano z Orient Point.Pośredniczka handlu nieruchomościami owa przysadzistakobieta, łatwo roniąca łzy porażki miała wpuścić pracowników firmy przewozowej izamknąć dom w Sagaponack po wyjezdzie Ruth, Harry ego i Grahama do Vermontu. Teraz albo nigdy powiedział Eddie do Marion przy śniadaniu. Jutro już ich niebędzie. Poznał, że Marion jest zdenerwowana, ponieważ ubierała się wyjątkowo długo. Do kogo on jest podobny? zapytała Eddiego, który zle ją zrozumiał sądził, żeMarion chodzi o Harry ego, ale ona pytała o Grahama.Eddie wiedział, że Marion boi sięzobaczyć z Ruth, Marion jednak obawiała się także spotkania z Grahamem.Na szczęście (zdaniem Eddiego) los oszczędził Grahamowi wilczego wyglądu Allana.Chłopiec był zdecydowanie bardziej podobny do Ruth. Jest podobny do matki powiedział Eddie, ale Marion nie miała na myśli rodziców.Chodziło jej o to, do którego z jej chłopców jest podobny Graham i czy w ogóle jest podobnydo któregoś z nich.To nie Grahama obawiała się zobaczyć Marion, lecz reinkarnacjiThomasa lub Timothy ego.Zgryzota po utracie dzieci nie ginie nigdy jest to zgryzota, która ustępuje tylko trochę,i to dopiero po bardzo długim czasie. Proszę cię, powiedz konkretnie, Eddie.Czy, twoim zdaniem, Graham przypominabardziej Thomasa, czy Timothy ego? Muszę wiedzieć, na co się przygotować rzekłaMarion.Eddie wolałby powiedzieć, że Graham nie jest podobny ani do Thomasa, ani doTimothy ego, ale fotografie zmarłych braci Ruth pamiętał lepiej niż ona.W okrągłej buziGrahama i jego szeroko otwartych, ciemnych oczach widać było dziecięce poczuciezadziwienia i nadziei, jakim odznaczał się młodszy z synów Marion. Graham jest podobny do Timothy ego przyznał Eddie. Chyba tylko trochę powiedziała Marion, ale Eddie wiedział, że w rzeczywistościzadaje kolejne pytanie. Nie, bardzo.Jest bardzo podobny do Timothy ego.Tego rana Marion wybrała tę samą, długą ciemnoszarą spódnicę, ale inny kaszmirowysweter typu polo, tym razem koloru burgundzkiego wina, a zamiast chusty włożyła prostynaszyjnik cienki platynowy łańcuszek z pojedynczym jasnobłękitnym szafirem, dobranymdo barwy jej oczu.Najpierw upięła włosy, ale potem rozpuściła je i przytrzymała szylkretową przepaską,żeby nie spadały jej na oczy.(Dzień był wietrzny, chłodny, ale piękny).W końcu, kiedy byłajuż gotowa na spotkanie, nie chciała włożyć płaszcza. Jestem pewna, że nie będziemy długo stali na dworze - powiedziała.Eddie próbował odciągnąć jej myśli od wagi spotkania rozmową na temat przebudowydomu Ruth. Skoro nie lubisz schodów, moglibyśmy przerobić dawny warsztat Teda na sypialnię zaczął. Można by też powiększyć łazienkę po drugiej stronie korytarza, a gdybyśmy wejściedo kuchni przebudowali na główne wejście do domu, łazienka na dole zapewniałabyodosobnienie. Eddie chciał mówić dalej gotów był zrobić wszystko, byle tylko niepozwolić jej, żeby wyobrażała sobie, jak bardzo Graham jest podobny do Timothy ego [ Pobierz całość w formacie PDF ]