[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Rozumiem Megan zmarszczyła brwi. Krótsze.Wracając do Ashly powiedziała,odkładając materiał i próbując dojść, w których miejscach go pociąć.I jak.Sposób użyciamałych nożyków nie był oczywisty. To ta grająca w tryktraka wyszeptała Shanea, wskazując ostrożnie w stronę drugiegokońca sali, gdzie wysoka, dobrze zbudowana blondynka leżała na brzuchu, przyglądając sięplanszy z leniwie uniesioną do góry jedną stopą. Co z nią? zapytała Megan.Próbowała uciąć prosty kawałek materiału i zupełnie jej tonie wychodziło, choć starała się trzymać splotu.Nożyki składały się z dwóch ostrzyumieszczonych pod kątem w drewnianym uchwycie.Po przyłożeniu do brzegu tkaninynacinały ją i można było nimi dokonać prostego cięcia, pod warunkiem że materiałpozostawał napięty.Ale kiedy przestała naciągać tkaninę, cięcie przestało być proste.Zresztąod początku nie było idealne.Zaczęła podejrzewać, że jej pierwsze dzieła nie będą sięnadawać do noszenia przy ludziach. Ona tu jest druga po Christel wyjaśniła Shanea. Christel tego nie mówi, ale Ashlyjest naprawdę wredna.To ona zdradziła, że Amber myślała o próbie ucieczki.I ma paręprzyjaciółek, które jej pomagają.Skrzywdzi cię, ona lubi sprawiać ból. Niektórzy ludzie tacy są odpowiedziała Megan.Sama jestem jednym z nich.Przynajmniej kiedy jestem tak zła. Ciebie też krzywdzi? Już prawie nie powiedziała ze smutkiem Shanea. Po prostu próbuję siedzieć cicho inikomu się nie narzucać.Na ogół dają mi spokój.Zazwyczaj.Eksperyment z uwięzieniem.Tata mówił jej o nim.Wystarczy wziąć dowolną grupęprzypadkowych ludzi.Połowie przydzielić funkcję strażników, pozostałym więzniów.Poparu tygodniach strażnicy robią się sadystyczni, a więzniowie organizują się w grupy dlawzajemnej ochrony.Jeszcze jedna rzecz o społeczeństwie więzniów.To ludzkie społeczeństwo bez żadnychbarier.Musisz pokazać, że nie jesteś na samym dole kolejności dziobania.I zrobić to szybko.Więzienia były równie odległą przeszłością jak.cóż, na przykład wojna.Ale czasemmiała wrażenie, że jej ojciec wie wszystko.I sporo jej z tego przekazał. Czasem chcą, żebym uprawiała z nimi seks mówiła dalej Shanea.Wycięła trójkąt zmateriału i przyglądała mu się bezmyślnie. To.czasem nie jest tak zle. Shanea? odezwała się łagodnie Megan. Tak? Pozwól, że sama zajmę się Ashly i jej przyjaciółkami powiedziała Megan iuśmiechnęła się miło. Nie próbuj się z nimi bić ostrzegła Shanea. Christel nie lubi walk. Jestem pewna, że do tego nie dojdzie uspokoiła ją. Zostaw to mnie. Spojrzała naucięty kawałek materiału, po czym złożyła go na brzegu i znów się nim owinęła. Co o tymmyślisz? Węziej. Będzie węższe, kiedy skończę. Megan westchnęła. Odmierzyła, gdzie tkaninastykała się z przodu, po czym odcięła ją z lekkim nadmiarem na wypadek, gdyby cośpomyliła.Potem założyła jeden brzeg, który natychmiast się odwinął. Szpilki. Shanea podała jej garść. Załóż brzegi, a potem je przypnij. To uciążliwe rzuciła ostro Megan. Pomaga zająć czas. Shanea wzruszyła ramionami. Mamy tu szycie, rozmowy,kąpiele i gry planszowe.Poza okazjami, kiedy przybywa Paul. A wtedy dochodzi gwałcenie rzuciła ponuro Megan. To naprawdę nie jest takie złe zaprotestowała Shanea. Naprawdę.Nie możesz niczrobić, żeby do tego nie dopuścić, więc próbujesz czerpać z tego jakąś przyjemność.Myśl oswoim chłopaku czy czymś takim.Albo dziewczynie, jeśli wolisz w ten sposób. A co ty wolisz? zapytała Megan. Och, nie wiem. Shanea się uśmiechnęła. Dla przyjemności wolę facetów.Dlaukojenia raczej dziewczyny. A jedynym facetem jest Paul powiedziała Megan. Tak. Jaki on jest? zapytała prawie wbrew sobie.Przekonywała się, że po prostu zbierainformacje o wrogu, ale wiedziała, że to kłamstwo.Jeśli miała spędzić resztę życia, obsługując jakiegoś faceta, miało sens jak najlepiej rozpoznać teren. Na szczęście niezbyt duży. Shanea znów wzruszyła ramionami. Właściwie nie mogęsię otwierać za mocno.Za szybki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Rozumiem Megan zmarszczyła brwi. Krótsze.Wracając do Ashly powiedziała,odkładając materiał i próbując dojść, w których miejscach go pociąć.I jak.Sposób użyciamałych nożyków nie był oczywisty. To ta grająca w tryktraka wyszeptała Shanea, wskazując ostrożnie w stronę drugiegokońca sali, gdzie wysoka, dobrze zbudowana blondynka leżała na brzuchu, przyglądając sięplanszy z leniwie uniesioną do góry jedną stopą. Co z nią? zapytała Megan.Próbowała uciąć prosty kawałek materiału i zupełnie jej tonie wychodziło, choć starała się trzymać splotu.Nożyki składały się z dwóch ostrzyumieszczonych pod kątem w drewnianym uchwycie.Po przyłożeniu do brzegu tkaninynacinały ją i można było nimi dokonać prostego cięcia, pod warunkiem że materiałpozostawał napięty.Ale kiedy przestała naciągać tkaninę, cięcie przestało być proste.Zresztąod początku nie było idealne.Zaczęła podejrzewać, że jej pierwsze dzieła nie będą sięnadawać do noszenia przy ludziach. Ona tu jest druga po Christel wyjaśniła Shanea. Christel tego nie mówi, ale Ashlyjest naprawdę wredna.To ona zdradziła, że Amber myślała o próbie ucieczki.I ma paręprzyjaciółek, które jej pomagają.Skrzywdzi cię, ona lubi sprawiać ból. Niektórzy ludzie tacy są odpowiedziała Megan.Sama jestem jednym z nich.Przynajmniej kiedy jestem tak zła. Ciebie też krzywdzi? Już prawie nie powiedziała ze smutkiem Shanea. Po prostu próbuję siedzieć cicho inikomu się nie narzucać.Na ogół dają mi spokój.Zazwyczaj.Eksperyment z uwięzieniem.Tata mówił jej o nim.Wystarczy wziąć dowolną grupęprzypadkowych ludzi.Połowie przydzielić funkcję strażników, pozostałym więzniów.Poparu tygodniach strażnicy robią się sadystyczni, a więzniowie organizują się w grupy dlawzajemnej ochrony.Jeszcze jedna rzecz o społeczeństwie więzniów.To ludzkie społeczeństwo bez żadnychbarier.Musisz pokazać, że nie jesteś na samym dole kolejności dziobania.I zrobić to szybko.Więzienia były równie odległą przeszłością jak.cóż, na przykład wojna.Ale czasemmiała wrażenie, że jej ojciec wie wszystko.I sporo jej z tego przekazał. Czasem chcą, żebym uprawiała z nimi seks mówiła dalej Shanea.Wycięła trójkąt zmateriału i przyglądała mu się bezmyślnie. To.czasem nie jest tak zle. Shanea? odezwała się łagodnie Megan. Tak? Pozwól, że sama zajmę się Ashly i jej przyjaciółkami powiedziała Megan iuśmiechnęła się miło. Nie próbuj się z nimi bić ostrzegła Shanea. Christel nie lubi walk. Jestem pewna, że do tego nie dojdzie uspokoiła ją. Zostaw to mnie. Spojrzała naucięty kawałek materiału, po czym złożyła go na brzegu i znów się nim owinęła. Co o tymmyślisz? Węziej. Będzie węższe, kiedy skończę. Megan westchnęła. Odmierzyła, gdzie tkaninastykała się z przodu, po czym odcięła ją z lekkim nadmiarem na wypadek, gdyby cośpomyliła.Potem założyła jeden brzeg, który natychmiast się odwinął. Szpilki. Shanea podała jej garść. Załóż brzegi, a potem je przypnij. To uciążliwe rzuciła ostro Megan. Pomaga zająć czas. Shanea wzruszyła ramionami. Mamy tu szycie, rozmowy,kąpiele i gry planszowe.Poza okazjami, kiedy przybywa Paul. A wtedy dochodzi gwałcenie rzuciła ponuro Megan. To naprawdę nie jest takie złe zaprotestowała Shanea. Naprawdę.Nie możesz niczrobić, żeby do tego nie dopuścić, więc próbujesz czerpać z tego jakąś przyjemność.Myśl oswoim chłopaku czy czymś takim.Albo dziewczynie, jeśli wolisz w ten sposób. A co ty wolisz? zapytała Megan. Och, nie wiem. Shanea się uśmiechnęła. Dla przyjemności wolę facetów.Dlaukojenia raczej dziewczyny. A jedynym facetem jest Paul powiedziała Megan. Tak. Jaki on jest? zapytała prawie wbrew sobie.Przekonywała się, że po prostu zbierainformacje o wrogu, ale wiedziała, że to kłamstwo.Jeśli miała spędzić resztę życia, obsługując jakiegoś faceta, miało sens jak najlepiej rozpoznać teren. Na szczęście niezbyt duży. Shanea znów wzruszyła ramionami. Właściwie nie mogęsię otwierać za mocno.Za szybki [ Pobierz całość w formacie PDF ]