[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. No właśnie. James kiwnął głową. Jakdaleko jedziemy?  Powiedziałeś, że pięćdziesiąt kilometrów.James wskazał na wskaznik poziomu paliwa. Przejedziesz na tym pięćdziesiąt kilometrów? Och. zająknęła się Ning na widokwskazówki leżącej na zerze. Ale nie powinna sięświecić czerwona kontrolka rezerwy, skoro zostałotak mało? Powinna  zgodził się James. Ale ten wóz madwanaście lat, a co wam mówiłem o starychsamochodach? Stare bryki to złom  powiedział Alfie.Wszystko może w takim nawalić. Otóż to  potwierdził James. Kontrolkarezerwy może być uszkodzona.A może bak jestpełny i uszkodzony jest sam wskaznik.Tak czyowak, ty ruszyłaś bez żadnej świadomościpotencjalnego poważnego problemu.Ning miała kwaśną minę. Tracę za to punkty? Jeden punkt  powiedział James. Jeszczeosiem i oblewasz kurs. No, ale co miałam zrobić, zajrzeć do baku czyco?  pożaliła się Ning.James zmierzył ją surowym spojrzeniem. To ostateczny egzamin.Czytałaśwprowadzenie.Nie będę podejmował żadnychdecyzji za ciebie.Alfie postanowił pomóc koleżance.  Zajrzę do kufra i zobaczę, czy mamy zapasowykanister.Ty zerknij do wlewu i sprawdz, czy uda sięsprawdzić poziom paliwa. Tak już lepiej  pochwalił James, podczas gdyoboje wyskakiwali z samochodu. Tylko uwijać misię!Ning wróciła dwie sekundy pózniej, by wziąć siędo gorączkowego poszukiwania dzwigienekotwierających wlew paliwa i bagażnik. Denerwuję się  wyznała, zerkając na Jamesa. Zawsze zawalam takie egzaminy. Jest lejek i paliwo!  zawołał triumfalnie Alfie,podzwaniając blaszanym kanistrem w bagażniku.Dostanę dodatkowy punkcik za uratowanie tyłkaNing? Zaraz wykopię ci punkcik na twoim tyłku, jaknie zamkniesz jadaczki  warknęła Ning, odkręcająckorek, by wetknąć lejek do wlewu.*Amy Collins minęła się z poobijanym byłymradiowozem, podjeżdżając do bramy kampusuCHERUBA z Ryanem na tylnym siedzeniu.Zaparkowali przy lądowisku dla śmigłowców obokgłównego budynku i popędzili prosto do salikonferencyjnej na parterze.Prezeska Zara Asker siedziała u szczytu dużego owalnego stołu obok swojego męża, a zarazemnaczelnego koordynatora misji Ewarta Askera,naczelnej opiekunki Meryl Spencer oraz będącej naczęściowej emeryturze psychiatry CHERUBAJennifer Mitchum. Same grube ryby  mruknął do siebie Ryan.Czując się nieco onieśmielony, usiadł naobrotowym krześle i nalał sobie wody ze szklanegodzbanka. Jak się czujesz?  spytała Meryl, kiedy Amyusadowiła się przy stole naprzeciwko Ryana. Bywało gorzej. Ryan wzruszył ramionami.Spotkałem się z Amy na lotnisku wczoraj wieczorem,ale było pózno, więc przenocowaliśmy w hotelu iwyruszyliśmy dopiero dziś rano. Jet lag?  domyślił się Ewart.Ryan skinął głową. Kirgistan, Chiny, a potem Ameryka totrzynastogodzinne przesunięcie.A pózniej zpowrotem tutaj, czyli kolejne siedem godzin.Mojeciało nie ma pojęcia, jaka jest pora dnia. A poza tym jak się czujesz?  spytała JenniferMitchum. Zmierć twojego koordynatora musiałabyć silnym przeżyciem, tym bardziej żepracowaliście razem przez siedem miesięcy.Ryan znów pokiwał głową. Kiedy umarła moja mama, czułem się fatalnie.I myślałem, że ta rozpacz nigdy się nie skończy, ale potem było już lepiej. Tak  powiedziała Jennifer. Zrozumienieprocesu żałoby bardzo pomaga ją przetrwać. Ciągle się zastanawiam, czy nie mogłem jakośmu pomóc  wyznał Ryan. Bo na przykładzwiązałem tego chłopaka, który nas pilnował, a totrwało wieki.Gdybym po prostu go stuknął, pewniedostałbym się do samochodu, zanim go znalezli.Ewart Asker spojrzał na niego uważnie iuśmiechnął się bez wesołości. Możesz tak gdybać przez całe życie, ale czy toma sens? Może gdybyś zabił tego chłopaka,dostałbyś się do samochodu szybciej, ale uzbrojonystrażnik mógł akurat wtedy wyjść z domu napapierosa i zastrzeliłby cię, zanim zdążyłbyśodjechać. Poczucie winy jest całkowicie normalne dodała Jennifer Mitchum. Jednak celowo niezrobiłeś niczego, co doprowadziło do śmierciKazakowa, i na tym powinieneś się skupić.Ryan przytaknął, a głos zabrała Zara Asker. Ted Brasker powiedział mi, że rwiesz się dopowrotu do Kirgistanu i podjęcia misji.Muszępowiedzieć, że mam co do tego mieszane uczucia.Ryan wyprostował się gwałtownie. Dlaczego? Nic mi nie dolega  powiedziałurażonym tonem. Nie twierdzę, że coś ci dolega  odparła Zara. Ale nie było cię w kampusie przez siedem miesięcy.Masz zaległości w nauce; na pewno tęskniłeś zaprzyjaciółmi.Rozumiem: czujesz, że maszniedokończone sprawy w Kremlu.Ale jako prezeskamam obowiązek stawiać dobro agentów napierwszym miejscu.Następna odezwała się Amy. Uważam, że Ryan byłby dla nas niezmiernieużyteczny, kontynuując swoją pracę w Kremlu.Jamieszkam na najwyższym piętrze, pilnując JosefaAramowa, i w gruncie rzeczy pociągając za sznurkisterujące działalnością klanu.Ryan i Kazakowprzekazywali nam szalenie istotne informacje oplotkach i nastrojach wśród ludzi na dole organizacji. Muszą być inne sposoby na ich zdobywanie zauważył Ewart. Cherubini mają operowaćwyłącznie w warunkach, w których nie mogą działaćdorośli.W Kremlu muszą być tuziny potencjalnychinformatorów chętnych do współpracy. Mam inne zródła  przyznała Amy. Ale Ryani Kazakow byli jedynymi, którym mogłamcałkowicie zaufać [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl