[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7łeglarze wpadali na skały, ginęli wgłębinach, uwiedzieni nieziemskim czarem syren.Kiedyodkryłaś potęgę piękna, postanowiłaś wykorzystać urodę,żeby zdobyć bogatego protektora.- To znaczy ciebie?- Niekoniecznie.Nie jestem aż tak zarozumiały, żebysądzić, że zrobiłem na tobie wrażenie.Gdyby bogatszy gośćdocenił twe walory, przestałbym dla ciebie istnieć.Tkwiłaś zakontuarem recepcji jak diament w popiele, widoczna dlakażdego przybysza, licząc na to, że pewnego dnia oczarujeszkogoś, kto zabierze cię w nieznany, wspaniały świat.Kiedynadarzyła się okazja, z wielkim talentem odegrałaś niewinnądziewczynę o czystym sercu.Nawet ja uwierzyłem w tennieskazitelny wizerunek.Jesteś wspaniałą aktorką, Sienno.Sienna nie protestowała.Czekała, zrezygnowana jakmaltretowana żona, aż prześladowcy minie furia.Kolejneciosy coraz mniej bolały.W końcu Hashim wyczerpał zapasynagromadzonej wściekłości.Zauważył, że nawet nie próbujebronić swego honoru.- Nie widzę sensu prowadzenia dyskusji z szowinistą -odrzekła bezbarwnym głosem. Nie przyjmiesz żadnychargumentów do wiadomości.Dawno mnie osadziłeś.Najpierwuznałeś mnie za ladacznicę, pózniej za zakłamanąmaterialistkę.Nie przekonam cię.- Ponieważ nie masz nic na swoją obronę - wpadł jej wsłowo.- Nie jesteśmy w sądzie.- Gdybyś dalej podążyła taką drogą, jaką obrałaś napoczątku, kiedyś byś tam pewnie trafiła.Albo jeszcze gorzej.Z czasem uroda przemija, zainteresowanie słabnie, propozycjeprzestają nadchodzić.Zużyte modelki przyjmują coraz gorszezlecenia.Odsłaniają coraz więcej za coraz niższą cenę.Tyrównież byłabyś z czasem zmuszona pozować donieprzyzwoitych zdjęć, pozbawionych nie tylko jakichkolwiekwalorów artystycznych, ale nawet dobrego smaku.W końcutwoje nagie podobizny wisiałyby na ścianach brudnychwarsztatów mechanicznych.Na szczęście w porę dostrzegłaśniebezpieczeństwo.Sprytna z ciebie panienka.- Ty przeklęty draniu! - wrzasnęła urażona do żywego.- Oszczędz sobie trudu, Sienno - powiedział Hashimspokojnie.- Nic dotkną mnie twoje obelgi.Ciebie ranią mojesłowa, ponieważ słuchasz nagiej prawdy.Sienna spostrzegła w pobliżu kelnera.Skinęła na niegoręką.Gdy podszedł, zamówiła szklankę czerwonego wina.- Myślałem, że uciekniesz - zdziwił się Hashim.Siennabez słowa pokręciła głową.Brakowało jej sił, by na własnychnogach opuścić lokal.Bezpodstawne oskarżenia Hashimadosłownie ją zmroziły.Odebrała zamówiony trunek, po czymupiła solidny łyk.Dopiero gdy alkohol rozgrzał zastygłą wżyłach krew, odzyskała wolę walki.- Dlaczego mnie dręczysz? Nie wątpię, że spotkałeś wżyciu wiele dziewcząt o swobodniejszych obyczajach.- Owszem, nawet niemało.Tylko żadna z nich nieudawała świętej.Jego przygodne kochanki na ogół nie ukrywałyzainteresowania seksem i pieniędzmi.Poznał nawet pewnąaktorkę o reputacji skandalistki.Film, w którym występowała,wywołał kiedyś sporą sensację.Niektórzy krytycy określali gowręcz mianem łagodnej pornografii.Hashim nic dbał omoralność partnerek, póki grały z nim w otwarte karty.Brał,co mu dawały, i oferował to, czego oczekiwały.Po czymzapominał o całej przygodzie.Natomiast Sienna poruszyła wjego sercu czułą strunę.Uznał ją za ideał kobiety.Traktował tęznajomość wyjątkowo poważnie, póki nie odkrył szczegółówz jej przeszłości.Przeżył prawdziwy wstrząs.On, który nicznał zwątpienia, przestał wierzyć w nieomylność własnychsądów.Gardził sobą za to, że pozwolił, żeby okpiła go małaspryciara.Z czasem stwardniał.Gorzkie doświadczenie wostatecznym rozrachunku umocniło jego żelazną wolę.Wyciągnął wnioski z tej przykrej lekcji, porzucił raz nazawsze marzenia o spotkaniu doskonałej kobiety.Siennapowoli odzyskiwała zdolność odczuwania.Ból upokorzeniadoskwierał coraz mocniej.Rozpaczliwie pragnęła uratowaćresztki godności a przynajmniej nieco poprawić swójwizerunek. - Czy gdybym przedstawiła ci powody mojej decyzji,spróbowałbyś mnie chociaż zrozumieć? - zaryzykowałapytanie.- Chciwość nie wymaga wyjaśnień - uciął.Siennie zabrakło tchu.Tym razem nie dala jednak zawygraną.Z wysiłkiem dobyła głos ze ściśniętego gardła.- Nie zarabiałam na własne zachcianki tylko na operacjęmamy - zaprotestowała gwałtownie.Zapadła cisza.Po kilku sekundach Hashim z ironicznymuśmiechem zaklaskał w dłonie, jakby nagradzał występaktorki.Potoczył wzrokiem dookoła.- Brawo, Sienno! Do pełnego obrazu brakuje jeszczegromadki głodnych sierot.Gdyby nie znajdowali się w publicznym miejscu.Siennapewnie wstałaby z miejsca i załomotała pięściami w twardąpierś, żeby skruszyć kamienne serce.Wbrew wielokrotnymzapewnieniom nadal zależało jej na jego opinii.Hashimwidocznie zdawał sobie sprawę, że może dojść dodramatycznych scen.Specjalnie wybrał pełną gościrestaurację.gdzie mógł ją bezkarnie obrażać, wiedząc, że spojrzeniaciekawskich pozbawią ją możliwości obrony.Opanowaniewzburzenia kosztowało ją sporo wysiłku.Tym niemniejpostanowiła nic dawać za wygraną i przedstawić swoje racjew miarę spokojnie, bez zwracania na siebie uwagi.Wyznałam całą prawdę.Jeżeli nie wierzysz, rozkaż swoimludziom ustalić fakty.- Czyżby twoja matka usiłowała zlikwidować skutkiupływu czasu w gabinecie chirurga? Jeżeli dorównywała ciurodą, oznaki starzenia pewnie doprowadzały ją do rozpaczy -kpił w żywe oczy.Sienna przygryzła wargi.Zbolała twarz mamy z tamtegookresu stanęła jej jak żywa przed oczami, Wtedy oddałabywszystko, żeby ulżyć jej cierpieniu a teraz - żeby mężczyzna,którego niegdyś kochała nad życie, sprawiedliwie ocenił jejpostępek.Błagała go wzrokiem o zrozumienie.Nabrała tchu ipodjęła ostatnią próbę ratowania honoru.- Nie poszła do szpitala z próżności [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.%7łeglarze wpadali na skały, ginęli wgłębinach, uwiedzieni nieziemskim czarem syren.Kiedyodkryłaś potęgę piękna, postanowiłaś wykorzystać urodę,żeby zdobyć bogatego protektora.- To znaczy ciebie?- Niekoniecznie.Nie jestem aż tak zarozumiały, żebysądzić, że zrobiłem na tobie wrażenie.Gdyby bogatszy gośćdocenił twe walory, przestałbym dla ciebie istnieć.Tkwiłaś zakontuarem recepcji jak diament w popiele, widoczna dlakażdego przybysza, licząc na to, że pewnego dnia oczarujeszkogoś, kto zabierze cię w nieznany, wspaniały świat.Kiedynadarzyła się okazja, z wielkim talentem odegrałaś niewinnądziewczynę o czystym sercu.Nawet ja uwierzyłem w tennieskazitelny wizerunek.Jesteś wspaniałą aktorką, Sienno.Sienna nie protestowała.Czekała, zrezygnowana jakmaltretowana żona, aż prześladowcy minie furia.Kolejneciosy coraz mniej bolały.W końcu Hashim wyczerpał zapasynagromadzonej wściekłości.Zauważył, że nawet nie próbujebronić swego honoru.- Nie widzę sensu prowadzenia dyskusji z szowinistą -odrzekła bezbarwnym głosem. Nie przyjmiesz żadnychargumentów do wiadomości.Dawno mnie osadziłeś.Najpierwuznałeś mnie za ladacznicę, pózniej za zakłamanąmaterialistkę.Nie przekonam cię.- Ponieważ nie masz nic na swoją obronę - wpadł jej wsłowo.- Nie jesteśmy w sądzie.- Gdybyś dalej podążyła taką drogą, jaką obrałaś napoczątku, kiedyś byś tam pewnie trafiła.Albo jeszcze gorzej.Z czasem uroda przemija, zainteresowanie słabnie, propozycjeprzestają nadchodzić.Zużyte modelki przyjmują coraz gorszezlecenia.Odsłaniają coraz więcej za coraz niższą cenę.Tyrównież byłabyś z czasem zmuszona pozować donieprzyzwoitych zdjęć, pozbawionych nie tylko jakichkolwiekwalorów artystycznych, ale nawet dobrego smaku.W końcutwoje nagie podobizny wisiałyby na ścianach brudnychwarsztatów mechanicznych.Na szczęście w porę dostrzegłaśniebezpieczeństwo.Sprytna z ciebie panienka.- Ty przeklęty draniu! - wrzasnęła urażona do żywego.- Oszczędz sobie trudu, Sienno - powiedział Hashimspokojnie.- Nic dotkną mnie twoje obelgi.Ciebie ranią mojesłowa, ponieważ słuchasz nagiej prawdy.Sienna spostrzegła w pobliżu kelnera.Skinęła na niegoręką.Gdy podszedł, zamówiła szklankę czerwonego wina.- Myślałem, że uciekniesz - zdziwił się Hashim.Siennabez słowa pokręciła głową.Brakowało jej sił, by na własnychnogach opuścić lokal.Bezpodstawne oskarżenia Hashimadosłownie ją zmroziły.Odebrała zamówiony trunek, po czymupiła solidny łyk.Dopiero gdy alkohol rozgrzał zastygłą wżyłach krew, odzyskała wolę walki.- Dlaczego mnie dręczysz? Nie wątpię, że spotkałeś wżyciu wiele dziewcząt o swobodniejszych obyczajach.- Owszem, nawet niemało.Tylko żadna z nich nieudawała świętej.Jego przygodne kochanki na ogół nie ukrywałyzainteresowania seksem i pieniędzmi.Poznał nawet pewnąaktorkę o reputacji skandalistki.Film, w którym występowała,wywołał kiedyś sporą sensację.Niektórzy krytycy określali gowręcz mianem łagodnej pornografii.Hashim nic dbał omoralność partnerek, póki grały z nim w otwarte karty.Brał,co mu dawały, i oferował to, czego oczekiwały.Po czymzapominał o całej przygodzie.Natomiast Sienna poruszyła wjego sercu czułą strunę.Uznał ją za ideał kobiety.Traktował tęznajomość wyjątkowo poważnie, póki nie odkrył szczegółówz jej przeszłości.Przeżył prawdziwy wstrząs.On, który nicznał zwątpienia, przestał wierzyć w nieomylność własnychsądów.Gardził sobą za to, że pozwolił, żeby okpiła go małaspryciara.Z czasem stwardniał.Gorzkie doświadczenie wostatecznym rozrachunku umocniło jego żelazną wolę.Wyciągnął wnioski z tej przykrej lekcji, porzucił raz nazawsze marzenia o spotkaniu doskonałej kobiety.Siennapowoli odzyskiwała zdolność odczuwania.Ból upokorzeniadoskwierał coraz mocniej.Rozpaczliwie pragnęła uratowaćresztki godności a przynajmniej nieco poprawić swójwizerunek. - Czy gdybym przedstawiła ci powody mojej decyzji,spróbowałbyś mnie chociaż zrozumieć? - zaryzykowałapytanie.- Chciwość nie wymaga wyjaśnień - uciął.Siennie zabrakło tchu.Tym razem nie dala jednak zawygraną.Z wysiłkiem dobyła głos ze ściśniętego gardła.- Nie zarabiałam na własne zachcianki tylko na operacjęmamy - zaprotestowała gwałtownie.Zapadła cisza.Po kilku sekundach Hashim z ironicznymuśmiechem zaklaskał w dłonie, jakby nagradzał występaktorki.Potoczył wzrokiem dookoła.- Brawo, Sienno! Do pełnego obrazu brakuje jeszczegromadki głodnych sierot.Gdyby nie znajdowali się w publicznym miejscu.Siennapewnie wstałaby z miejsca i załomotała pięściami w twardąpierś, żeby skruszyć kamienne serce.Wbrew wielokrotnymzapewnieniom nadal zależało jej na jego opinii.Hashimwidocznie zdawał sobie sprawę, że może dojść dodramatycznych scen.Specjalnie wybrał pełną gościrestaurację.gdzie mógł ją bezkarnie obrażać, wiedząc, że spojrzeniaciekawskich pozbawią ją możliwości obrony.Opanowaniewzburzenia kosztowało ją sporo wysiłku.Tym niemniejpostanowiła nic dawać za wygraną i przedstawić swoje racjew miarę spokojnie, bez zwracania na siebie uwagi.Wyznałam całą prawdę.Jeżeli nie wierzysz, rozkaż swoimludziom ustalić fakty.- Czyżby twoja matka usiłowała zlikwidować skutkiupływu czasu w gabinecie chirurga? Jeżeli dorównywała ciurodą, oznaki starzenia pewnie doprowadzały ją do rozpaczy -kpił w żywe oczy.Sienna przygryzła wargi.Zbolała twarz mamy z tamtegookresu stanęła jej jak żywa przed oczami, Wtedy oddałabywszystko, żeby ulżyć jej cierpieniu a teraz - żeby mężczyzna,którego niegdyś kochała nad życie, sprawiedliwie ocenił jejpostępek.Błagała go wzrokiem o zrozumienie.Nabrała tchu ipodjęła ostatnią próbę ratowania honoru.- Nie poszła do szpitala z próżności [ Pobierz całość w formacie PDF ]